Idiotka
Przede mną leży masa rozmazanych dni,
Splątanych atomów. I jestem zmuszona
Rozdzielić je i przeżyć. Pyłu mączka przecedzona
Ten stos nieforemny pokrywa. Odroczenia ni Ulgi,
Żadnej nie ma. Nigdy Tak jak mnich modlący
Koraliki przesuwając rozdziela, tak ja spycham
Na bok każdą bez treści cząsteczkę. I po prostu mam
Rozpocząć na...