SŁOWA
Między okiem a wargą
Słów cisza zawisła.
Gdzież się one podziały?
Te siedzące w zmysłach?
Między okiem a wargą
Słów cisza zawisła.
Gdzież się one podziały?
Te siedzące w zmysłach?
Taniec zapomnienia.
Taniec jednej chwili.
W lot lekki się zmienia
Taniec dwóch motyli.
Twój dotyk tak ulotny
Wśród pocałunków stad
Jak lekki motyl lotny
Na ciele zostawia ślad.
Wspomnienia jak obłoki
W przeszłości płyną zatoki.
A w myślach cienie grają
I coś przypominają.
Marzenia to nie spokój
Tchu oddźwięk to wspomnienie
I każdy ruch niepokój
I smutku tego brzemię
Nie ma dziś Ciebie
Choć jesteś blisko.
Wciąż jeszcze czuję
Ciepła ognisko.
SKOŃCZYŁ SIĘ DZIEŃ
Henry Wadsworth Longfellow
FALA PRZYPŁYWU ROŚNIE I OPADA
Henry Wadsworth Longfellow
Podobno wiek to liczb ciąg gdzieś skończony
Więc czemu jestem tak speszony
Nie czując wcale się zdziwiony
Że do wiecznego snu zbliżam się strony?
Nie widzę, co może budzić mą trwogę
Jestem tak zdrowy, jak tylko mogę,
Mam już artretyzm w obu kolanach
Mój głos, gdy mówię świszczy od rana
Mój puls jest słaby, moja krew rzadka,
Tak dobrze czuć się w tym stanie, to gratka