Przypadek
Jedna pani na przyjęciu w Mławie
Wyłożyła się jak długa na ławie
I nikt nie zwrócił uwagi
Choć tyłek miała nagi
Bo to było już po kawie...
Jedna pani na przyjęciu w Mławie
Wyłożyła się jak długa na ławie
I nikt nie zwrócił uwagi
Choć tyłek miała nagi
Bo to było już po kawie...
Nie tracąc czasu na puste rozmowy
Ubrana przyszła tylko w liść figowy
A on na to: Przepraszam,
Ale kipi mi kasza
I wyleciał jak z procy z alkowy!
Pewna pani z miasta Września
Znała pana, co nigdy się nie śmiał
Kiedyś ona go chciała
Nago się ukazała
A on po prostu nie śmiał!
Pewien facet w Olszańskim powiecie
Na swej kuśce grał jak na flecie
Panny za nim ganiały
Ale potem się śmiały
Samym graniem nie dogodzisz kobiecie!
Jedna znana kolarka Danuta
Uczyła się robić na drutach
Przeczytawszy przepisów szereg
Zrobiła z wełny rowerek
Taka to była poruta!
Pewien muzyk co miał waltornię
Denerwował się zawsze ogromnie
I bardzo był znurzon
Gdy mówili, że puzon
Ma, a to z prawdą niezgodne!
Raz dziewce pracującej w chlewiku
Zachciało się bardzo siku
I nie było fajnie
Bo poślizła się w łajnie
Którego tam było bez liku
Do pacjenta rzekła siostra Eulalia
We własnych leżącego fekaliach
Wreszcie rusz do cholery
Twoje cztery litery
Bo muszę ci umyć genitalia!
Jadąc nocnym pociągiem poborowy
Rzekł do panny: Jam zawsze gotowy
I robię to, wierz mi
Jak pociąg pospieszny
Ona rzekła: Wolę pociąg osobowy!
Emigrantów grupa w Lundzie, mieście szwedzkim
Wspólnotę miała w stylu radzieckim
Bo patrz, niech ja skonam!
Trzeci mąż, czwarta żona
I cholera wie co z tym dzieckiem!