LIMERYKI

Raz gził się Japończyk z kobitą
Imponując jej swoją kitą
A gdy się spytała
Jak zwie się ten pałasz
Powiedział "Anahu Yamito!"

Cztery mało majętne siuśmajtki
Pieniędzy nie miały na majtki
Wiec na bal proszony
Poszły jak matrony
Ubrane tylko w same rajtki!

Rzekł raz facet na małżonkę wkurzony
Po co ciągle gadasz androny?
A ta się odwinęła
W papę pięścią walnęła
Okaż dupku szacunek dla żony!

Zdenerwował się kiedyś Jan Eryk
Bo mu nie chciał wyjść dobry limeryk
Jak słowa pleść snadnie
Bez sensu zasadnie?
Taki już był z niego choleryk!

Zdumiał się młody chłopak z Dover
Gdy prócz majtek ściągnęła pulower
Rzekło mu dziewczynisko:
"Nie patrz, tylko bierz wszystko".
To on szybko zabrał jej rower!

Rok w rok rolnik ze wsi Pupki Małe
Pole własnym nawoził kałem
Wcale mu nie przeszkadza
Że naturę zasmradza
I robi to z wielkim zapałem!

Pewna pani, znana kiedyś z urody
Ogłosiła, że obchodzi właśnie złote gody
Ale wnet poszła fama
Że obchodzi je sama
Nic dziwnego - cztery rozwody!

Pomyślał sobie Walenty
Całując dziewczynę w pięty
Przesunę się wyżej
To jeszcze wyliżę
Gdy nie będę czym innym zajęty

Pewien Turek, dosyć stary
Ciągle chodził na wagary
Aż dziwili się ludziska
Że na starość tak go ciska
A on nosił szarawary!

Hiszpańska księżna, Donna Sonia
Woltyżerkę ćwiczyła na błoniach
Raz koniucha zoczyła
Z miejsca go wywaliła
Nie będziesz mi tutaj bił konia!