WYSSANE Z MLEKIEM MATKI 2
WYSSANE Z MLEKIEM MATKI 2
Niedawno obchodzono rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu koncentracyjnego
Auschwitz-Birkenau. Obóz został wyzwolony przez jednostki Czerwonej Armii 27
stycznia.
I można było się spodziewać, że ta data łączy
wszystkich tych, którzy ucierpieli w czasie wojny. Ale dla chcącego, nie ma nic
trudnego. W tym roku obchody wyzwolenia obozu zrobiono w dwóch turach. Pierwsza
odbyła się 23 stycznia w Yad Vashem, druga w Oświęcimiu 27 stycznia. W tej
pierwszej wzięło udział ponad 40 notabli z całego świata, nie pomijając
prezydenta Rosji, Putina, który kilka dni wcześniej wrzucił koktajl Mołotowa na
polskie podwórko i spowodował nieobecność w Yad Vashem prezydenta kraju, w którym
ten obóz fizycznie się znajduje. Prezydenta kraju, którego obywatele byli
większością ofiar tego obozu. Obchody w samym Auschwitz-Birkenau nie miały już
takiej samej pompatycznej obsady, choć byli tam obecni prezydenci Polski i
Izraela.
Dzień 27 stycznia obchodzony był także w wielu krajach jako Dzień Holokaustu.
Żeby było ciekawiej, Izrael obchodzi ten dzień pamięci zagłady milionów Żydów w
innym terminie, jako Yom HaShoah. Że już nie wspomnieć o Austrii, Węgrzech,
Słowacji, Serbii i Stanów Zjednoczonych, które też się tego 27 stycznia
nie trzymają.
Osobiście obchodzę tylko Yom HaShoach, bo Holokaust, po latach nadużywania go w
celach mających mało wspólnego z jego ofiarami, zaczął mi się kojarzyć z
businessem Holokaustu.
Ale to wszystko nie ma przecież nic wspólnego z
tym wyssaniem z mlekiem matki.
I ma i nie ma. Bo i polska i żydowska strona
mają tendencję do uzurpowania sobie martyrologii narodowej w tym Auschwitz.
Nie wiem, czy pamiętacie tego polskiego więźnia
obozu, który głośno chciał powiedzieć prawdę o obozie w Auschwitz. A
mianowicie, że znakomita większość więźniów i zabitych w tym obozie to byli
Polacy. Bo Żydów mordowano obok, w Birkenau!
Nie będę dochodził, kto podbechtał tego
schorowanego człowieka do rozdzielania ofiar niemieckiego obozu
koncentracyjnego na narodowości. Bo musiałbym również wspomnieć tego rabina,
któremu przeszkadza katolicki kościół na terenie tego obozu.
Faktem jest, że pierwsi więźniowie tego obozu,
to byli Polacy. Ale faktem jest również, że olbrzymia ilość Żydów, których
Niemcy postanowili uśmiercić w tym obozie, zmusiła Niemców do rozszerzenia
terenu obozowego Auschwitz I (Oświęcim) o Auschwitz II (Brzezinka) i Auschwitz
III (Monowice).
I tutaj narracje tych, co wyssali z mlekiem
matki, się rozjeżdżają.
Strona żydowska podkreśla, że Auschwitz I był
"głównie" obozem pracy przymusowej, a Auschwitz II był obozem eksterminacji i
to przeważnie Żydów. Nie oznacza to oczywiście, że Polacy w tym pierwszym
obozie nie byli mordowani. Ale Żydów zginęło o wiele, wiele więcej.
Patrząc na to z polskiego punku widzenia, w
czasie okupacji wyginęło prawie tyle samo Polaków, co polskich Żydów. Liczba
ofiar obywateli II RP, którzy zginęli w czasie wojny to około 6 milionów ludzi.
Tyle samo co ilość wszystkich Żydów, którzy zginęli w czasie tej samej wojny.
Czy różnicowanie, kogo i dlaczego mordowano w czasie wojny jest potrzebne? Ja
sam to od czasu do czasu robię.
A zamordowanym przez Niemców Polakom i Żydom jest dokładnie wszystko jedno.
Alex Wieseltier
Luty 2020