Meandry2
MEANDRY ŻYDOWSKIEJ DUSZY
(Według Leszka Wieczorka) Część 2
W odpowiedzi na mój wpis,
gdzie próbowałem koledze Wieczorkowi uświadomić fakt, że przytłaczająca
większość Żydów, którzy pozostali w Polsce po 49 roku nie była ani w organach
partyjnych, rządowych, służbie bezpieczeństwa, milicji czy wojsku, kolega
Wieczorek poddał w wątpliwość reprezentatywność przykładu mojego ojca,
szczecińskiego rzemieślnika, który „prawdopodobnie” nie miał nic wspólnego z
PZPR.
Dodatkowo kolega Wieczorek poszukuje formy i
umiejscowienia w czasie „zrozumienia” przez tychże Żydów „niedostatków” reżimu
komunistycznego, bo według niego to żydowskie „zniechęcenie” nastąpiło dopiero
po nastaniu „odchylenia nacjonalistycznego". (Czytaj po „odżydzeniu”
górnych organów partyjnych i rządowych).
Doskonale rozumiem wątpliwości kolegi Wieczorka,
dotyczące mojego ojca. Bo chociaż mojego ojca kontakt z PZPR ograniczył się do
okresu, gdy mu dupa latała ze strachu, bo jego synek, razem z synkami lektora
KW i redaktora partyjnej gazety zostali złapani przy rzucaniu kamieni w
przejeżdżające samochody, gdzie przypadkowo jeden z kamieni wylądował na
limuzynie I Sekretarza KW PZPR w Szczecinie, to nie był on (mój ojciec) typowym
przedstawicielem żydowskiego społeczeństwa w powojennej Polsce.
Oprócz tego, wspomnianego poprzednio, tysiąca osób żydowskiego pochodzenia
w organach partyjnych, rządowych, służby bezpieczeństwa, milicji i wojsku, oraz
takich „prywaciarzy” jak mój ojciec, Żydzi zajmowali się (o zgrozo!) normalną
pracą zarobkową jako nauczyciele, buchalterzy, urzędnicy i nawet (co może się
wydać nieprawdopodobne) jako normalni robotnicy. I wykwalifikowani. I
niewykwalifikowani!
Dla takowych Żydów „odżydzanie” wierchuszek
partyjnych i rządowych nic nie zmieniło. To właśnie ta szara masa Żydów
polskich, którzy zostali po tym wspomnianym 49 roku,
chciała się przystosować do życia w kraju swoich przodków i, który
był jedyną ojczyzną, jaką oni znali. Może to pewnie zdziwić takich
jak kolega Wieczorek, ale ci Żydzi czuli się polskimi
patriotami.
I tak! Oni chcieli odbudować Polskę z gruzów i marzyli o Polsce dobrobytu i równości. Pomimo komunistycznego reżimu.
Jeśli to nazywa kolega Wieczorek popieraniem reżimu komunistycznego, to muszę mu przyznać racje.