HOMOFOBIA?
Znowu nie na temat?
HOMOFOBIA?
Wiesz, spotkałem Jurka. Nie pamiętasz go? To ten co w
klasie nigdy się nie odzywał i nie reagował, jak mu robiliśmy psikusy. I tylko
raz wyszedł z siebie, jak mu podpaliliśmy buty na gimnastyce.
Jak teraz wygląda? Nieźle. Tylko był taki jakiś markotny. Wygląda na to, że mu się
nagle wszystko wali. A opowiadał, że ma dobra prace i był jednym z kandydatów
na stanowisko dyrektorskie w swojej firmie.
Zapytałem się go dlaczego, a on na to, że to z powodu jego normalnych odruchów.
Pamiętasz, że on był bardzo wrażliwy, jak się podchodziło do niego za blisko. A
jak go kto dotknął, to prawie odskakiwał.
No OK. Już opowiadam. Zaczęło się od tego, że był na jakimś firmowym przyjęciu.
Podali trochę za dużo alkoholu i jak to mówią obyczaje się tam trochę rozluźniły.
I jeden taki zaczął go obmacywać po kolanie!
To on mu, nie namyślając się dal mu w gębę i krzyknął: "Odwal się ode mnie ty pedale!".
A następnego dnia zrobiła się straszna granda! Zrobiono zebranie i jednogłośnie
potępiono jego homofoniczne zachowanie. I zażądano od niego publicznego
przeproszenia człowieka o innych predyspozycjach seksualnych. A kiedy on zaczął
mówić, że on sam poczuł się molestowany, jak te kobiety z #MeToo, to go
zakrakali, że to tylko zasłona dymna dla jego homofobii!
A nieoficjalnie się dowiedział, że jego kandydatura w dyrekcji została skreślona
i że powinien się czuć szczęśliwy, że jeszcze nie wyleciał z pracy!
I co ty na to?
Alex Wieseltier
Październik 2020