FRANK SINATRA I ŻYDZI
FRANK SINATRA I ŻYDZI
Frank Sinatra przyjaźnił się z Żydami w młodości. Powiązanie
Sinatry z żydowskim życiem, kulturą może wywodzić się od mówiącej w jidysz
sąsiadki, pani Golden, która często opiekowała się nim, gdy jego matka była
poza domem. Sinatra uwielbiał tę miłą i kochającą kobietę jak własną matkę W
hołdzie dla niej przez wiele lat Sinatra nosił mezuzę, którą ona mu podarowała.
Jako osoba dorosła Sinatra brał udział w hollywoodzkich protestach
wspierających Żydów podczas Holokaustu i tworzenia państwa Izrael. Gdy wojna
europejska wciąż szalała, Sinatra popierał Bergson Group, która stała za
wystawianym przez cztery miesiące w sześciu miastach dramacie "We Will Never
Die" (Nigdy nie umrzemy) w reżyserii Bena Hechta, dla zwrócenia uwagi
opinii publicznej na Holokaust.
Sinatra aktywnie zbierał fundusze na rzecz Israel Bonds, Hebrajski Uniwersytet
w Jerozolimie i na Centrum Szymona Wiesenthala oraz pomagał w powstaniu dwóch
międzykulturowych centrów w Izraelu, które do dziś noszą jego imię.
Sinatra tak bardzo był za narodem żydowskim, że był nawet skłonny złamać prawo
i pójść za to do więzienia. Sinatra uczestniczył w tajnej operacji w Nowym
Jorku w marcu 1948 roku dla Hagany, paramilitarnej organizacji przedpaństwowej
Izraela.
Hagana miała w Nowym Jorku bazę do przemytu broni do Palestyny z powodu
oficjalnego amerykańskiego embarga. Jej siedziba mieściła się w Hotelu 14, w
którym znajdował się również klub nocny Copacabana, i była pod stałą obserwacją
agentów federalnych. Przedstawiciel Hagany, Teddy Kollek, zobaczył kiedyś
Sinatrę w barze Copacabana i poprosił go o pomoc w przeszmuglowaniu pieniędzy
przeznaczonych dla organizacji żydowskich w Palestynie.
Teddy powiedział, że Sinatra przeniósł worek wypełniony gotówką — szacowaną na
milion dolarów — z hotelu do czekającego statku z zakupioną za nie niezbędnie potrzebną broń.
Sinatra powiedział później swojej córce Nancy: "To był początek młodej nacji.
Chciałem pomóc, bałem się, że mogą zastać zniszczeni".