CZY W POLSCE JEST ANTYSEMITYZM?
CZY W POLSCE JEST ANTYSEMITYZM?
Pytanie może się wydać
idiotyczne, bo przecież całe to Forum od czasu do czasu wchodzi na wysokie
obroty, kiedy się wałkuje tematy związane właśnie z antysemityzmem w Polsce.
Dosyć dużo wpisów i wklejanych artykułów jest właśnie na
temat antysemityzmu.
Rozbita szyba w synagodze, antysemickie napisy na murach,
topienie Bżyduli, bicie Judasza, Rybak, Międlar, zmiana ustawy o IPN. Do
wyboru, do koloru.
A z drugiej strony palenie świec chanukowych w Sejmie,
dotacje dla muzeum "Polin", otwarcie mykwy w Nowym Targu, chasydzi
przyjeżdżający setkami do Polski na jarzeit swoich cadyków.
Więc jak to w końcu jest? Jest ten antysemityzm w Polsce czy
go nie ma?
Antysemici, owszem, są. I ta garstka, która jeszcze pamięta
czasy przedwojenne, i ta grupa, która pamięta opowiadania swoich rodziców, i ci
nowi, którzy Żydów znają tylko ze środków masowego przekazu, YouTube i stron
internetowych.
Ilu ich jest? Pewnie tyle samo, co tych, którzy chcieliby
Żydów hołubić dla samej zasady humanistycznego hołubienia.
A co z resztą Polaków, którym Żydzi i ich istnienie ani
ziębi, ani grzeje?
Ich generalny stosunek do Żydów to po prostu obojętność. Taka
sama, jaką Polacy przejawiają w stosunku do innych nacji tego świata. A potem
pewna niechęć i zniecierpliwienie. Bo ciągle o nich głośno. I to przeważnie
negatywy. Jakieś mienie bezspadkowe. Jakieś wypowiedzi polityków izraelskich,
ustawa 447, Chanuka w Sejmie. Bez umiaru.
Dla tych, co mają, z tych czy innych powodów, generalną ansę do
Polski i Polaków, to wystarczający dowód na polski antysemityzm. A ich postawa
nie zmienia sytuacji na lepsze, tylko wręcz odwrotnie.
Wydaje mi się, że ostatnie działania grup żydowskich w tym
zakresie sytuację tą znacznie pogorszyło. I można się spodziewać, że
następny sondaż opinii publicznej w Polsce wykaże znaczny spadek sympatii do
osób pochodzenia żydowskiego, choć trudno tu będzie mówić o realnym wzroście
antysemityzmu wśród Polaków.