Edward Thomas 3
W CIEMNOŚCI - Edward Thomas
W ciemności po puszystym śniegu
Pędzą jelonki w niewidzialnym biegu,
Biegnąc przy boku dorosłych kolegów.
I wiatry wieją tu od lasu brzegów
Tak szybko, jak gwiazdy płyną wolno i w szeregu.
Ciemność ukradkiem
spływa dookoła,
Gdy lampa bezgłośnie zagasnąć już zdoła,
W tempie tak szybkim i zawrotnym zgoła,
Któremu najszybszy hart tu nie podoła,
Przybywa i wszystko zatapia jak smoła.
Gwiazda i jeleń i ja
i wietrzysko
W ciemności jesteśmy razem, - tak blisko
A jednak daleko - i ponure to
wszystko, -
Dudni w uchu jak bębnów siedlisko.
To smutek, co ogarnął to dziwne skupisko.
Choć słabe i małe jest
światełko nocy,
Jego widok, pełen uniwersu mocy,
Miłością i radością potrafi zamroczyć,
Silnymi uczuciami każdego otoczy.
Nie czujesz tego, nie pojmiesz tej nocy.
..............................................................
Out in the Dark - by Edward Thomas
Out in the dark over
the snow
The fallow fawns invisible go
With the fallow doe
And the winds blow
Fast as the stars are slow.
Stealthily the dark
haunts round
And, when the lamp goes, without sound
At a swifter bound
Than the swiftest hound,
Arrives, and all else is drowned ;
And star and I and
wind and deer,
Are in the dark together, - near,
Yet far, - and fear
Drums on my ear
In that sage company drear.
How weak and little
is the light,
All the universe of sight,
Love and delight
Before the might,
If you love it not, of night.