Amy Lowell 4
			            SZPAK - AMY LOWELL
Ta ściana na wieczność nieprzenikniona.
Ma biedna zbuntowana dusza nią ograniczona. 
Gdy widzę, jak się toczą wyniosłe chmury białe 
Pod silnym wiatrem, to tylko przez te małe
Kraty okna mojego więzienia. Niewolny żyję jak ciura 
Całe moje życie to wycięta, kwadratowa dziura, 
Prostokątna; jak zwoju obrębek 
Rozwijany i skręcany jak wełniany kłębek.
Pędzą me myśli, niespokojne, przygnębione 
Będąc zawsze mymi, mej fantazji skrzydłami,
Co linieją, zupełnie już piór pozbawione. 
Zmęczony pragnieniami, co nieodgadnione, 
Namiętnościami obcymi, dzikimi wyobrażeniami, 
Być kimś innym choć na jeden dzionek. 
....................................................................................
The Starling by Amy Lowell
Forever the impenetrable wall 
Of self confines my poor rebellious soul, 
I never see the towering white clouds roll 
Before a sturdy wind, save through the small
Barred window of my jail. I live a thrall
With all my outer life a clipped, square hole, 
Rectangular; a fraction of a scroll 
Unwound and winding like a worsted ball.
My thoughts are grown uneager and depressed 
Through being always mine, my fancy's wings 
Are moulted and the feathers blown away. 
I weary for desires never guessed, 
For alien passions, strange imaginings, 
To be some other person for a day.