Rashomon
IZRAELSKI RASHOMON
CNN Breaking News: "Izraelski żołnierz dobija
ranionego Palestyńczyka"
"Wczoraj doszło do ponownego pogwałcenia praw
międzynarodowych. Po spacyfikowaniu dwóch Palestyńczyków, którzy zaatakowali
izraelski posterunek militarny, izraelski żołnierz zabił strzałem z karabinu
ranionego Palestyńczyka".
Haaretz: "Izraelski żołnierz zabija rozbrojonego
ranionego Palestyńczyka".
"Wczoraj dwóch Palestyńczyków zaatakowało
izraelski posterunek wojskowy. Napastnicy byli uzbrojeni w noże, którymi śmiertelnie
zranili jednego izraelskiego żołnierza. Jeden z nich został w trakcie incydentu
zabity. Drugi, raniony i rozbrojony, został zabity przez izraelskiego żołnierza
po zakończeniu incydentu. Incydent został sfilmowany przez palestyńskiego Human
Rights aktywistę".
TIMES OF Izrael: "Nowe ofiary palestyńskiego
terroru"
"W trakcie terrorystycznego ataku,
przeprowadzonego przez dwóch uzbrojonych w noże palestyńskich terrorystów
zginał jeden izraelski żołnierz. Jeden z terrorystów został zabity w trakcie
incydentu. Drugi został raniony, a potem zastrzelony przez izraelskiego
żołnierza, który został zatrzymany przez organa wojskowe. Śledztwo w toku".
Prywatna rozmowa 1: "Skąd
tam się znalazłem? Dali mi cynk. Nie. Nie powiedzieli, o co chodzi. Tylko że to
będzie warte sfilmowania. Wziąłem więc kamerę i ustawiłem się tam, gdzie, jak
mi powiedzieli, będę miał dobry widok na to, co się wydarzy.
To się stało tak szybko, że nawet nie zdarzyłem
sfilmować samego incydentu. Że co? Że nie wierzysz, że nie mam tego nagrania? Nawet
jakbym miał, to bym go nie opublikował. Jeszcze mi życie mile.
Jak to się odbyło? Ano oni podeszli spokojnie do
tych dwóch żołnierzy przy posterunku i jak na komendę wyciągnęli noże i
dziabnęli tego najbliższego. Jeden trafił go w szyję, a drugiemu nóż utknął w
kamizelce kuloodpornej. Ten drugi żołnierz zaczął krzyczeć i uciekać w kierunku
posterunku, a ci z posterunku otworzyli natychmiast ogień. Jeden z atakujących
dostał od razu kulę w głowę i padł martwy. Drugi został postrzelony w nogę i w
rękę trzymającą nóż. Wtedy zacząłem filmować. Ci uzbrojeni z posterunku
podeszli do leżących. Jeden z nich powiedział cos do mikrofonu i wydal jakiś
rozkaz. Leżącego żołnierza odciągnięto na bok. Jeden z żołnierzy pochylił się
nad nim i po minucie coś zameldował dowódcy, który przekazał przez radio jakiś
meldunek. Tych napastników sprawdzono bardzo brutalnie, czy nie posiadają
jakiegoś ładunku wybuchowego i innej broni. Ten raniony zaczął przy tym
krzyczeć z bólu. Potem ci żołnierze stali z karabinami gotowymi do strzału aż
przyjechała karetka. Paramedycy zajęli się leżącym żołnierzem i od razu zabrali
go do ambulansu. Jeden z żołnierzy zapytał o coś paramedyków, a jeden z nich
pomachał tylko przecząco głową. Widziałem, jak ten żołnierz podszedł do tego
zranionego i coś mu powiedział. Wyglądało na to, że ten zraniony też coś
powiedział. I wtedy ten żołnierz skierował karabin w głowę leżącego i go
zastrzelił! I ja to wszystko sfilmowałem!
Prywatna rozmowa 2: "Tak.
Zabiłem go. Wiem, że pójdę do więzienia. I wiedziałem o tym, jak strzelałem. Ja
miałem szczęście, że to Ari stał przede mną. Inaczej to byłbym ja. Jak oni
podeszli, to on był akurat obrócony w moim kierunku i coś mi opowiadał. Chyba o
Tami, jego zonie, i o Doronie, który miał iść do szkoły. Popatrz. W jednej
chwili cieszysz się swoją rodziną, a w drugiej jesteś zabity i zostawiasz
osamotnioną żonę i dziecko. Mój najlepszy i jedyny przyjaciel. Od dzieciństwa.
Jak brat, którego nie miałem. Jemu został tylko miesiąc służby, dostał nowe
mieszkanie i tę wymarzoną pracę. Nareszcie mogli zacząć żyć jak ludzie. A tu
takie nieszczęście.
Oni od początku chcieli nas wykończyć. Najpierw
wojska tej cholernej Ligi Arabskiej i te lokalne bandy. A jak się okazało, że
Żydzi nauczyli się bronić, to wielki wrzask o tych, co uciekli i woda w gębie
na inwazję Egiptu w Gazie i Jordanii na Zachodnim Brzegu i Wschodniej
Jerozolimie. A teraz wrzeszczą o granicach sprzed 67 roku, kiedy to nie kto
inny jak Arabowie kazali się wynieść kontyngentom ONZ, by nie przeszkadzali im
w zmieceniu Izraela z powierzchni ziemi. I nagle te ziemie odebrane okupantom
egipskim i jordańskim zaczęły być nazywane terenami okupowanymi! To całe ONZ
zamknęło tych arabskich uciekinierów w obozach, a kraje arabskie odmówiły i
odmawiają tym uciekinierom możliwości otrzymania obywatelstwa i zbudowania tam
nowego, przyzwoitego bytu już przez ponad 70 lat. Ile milionów Niemców wywalono
po przegranej wojnie? Ile milionów hindi i muzułmanów wywędrowało z Indii i
Pakistanu i odwrotnie? Tam Niemcy przyjęli Niemców, Hindusi przyjęli Hindusów,
a muzułmanie przyjęli muzułmanów. Tam to było możliwe. Ale nie tutaj, chociaż
my przyjęliśmy wszystkich Żydów, których wyrzucono z krajów arabskich. A było
ich więcej niż tych arabskich uciekinierów. Tutaj nawet te przeziębione porozumienia
pokojowe w Oslo Arabowie nie chcieli przyjąć. A wycofanie się z Gazy to tylko
zrobienie miejsca na wyrzutnie dziesiątków tysięcy rakiet. Jest mur ochronny?
To się atakuje posterunki na przejściach. Łapie się terrorystów, czy ich się
likwiduje w trakcie ich ataków? To rodziny są nagradzane wieloletnimi
stypendiami. Wypuszczasz terrorystów po odsiedzeniu wyroku? To oni robią
dokładnie to samo. To się nigdy nie skończy. Dlaczego? Podszedłem do tego
leżącego terrorysty i pytam się, czy on wie, że właśnie osierocił dziecko. A on
na to: "Tylko jedno?" I się zaśmiał. A potem powiedział coś, za co go zabiłem.
Nie. Nie będę tego powtarzał. Mój dziadek był w gangu Sterna. Opowiadał, że nie
wszystko, co robili, było w porządku. Ale jedno mi powiedział: "Miłosierdzie
wobec niepokonanego wroga jest okrucieństwem wobec jego ofiar - aktualnych i
przyszłych". Dlatego jakbym miał, to bym zrobił to samo jeszcze raz. Więcej ci
nie powiem.
Rozmowa 3: Gdzie ja jestem?
Czy to przedsionek do raju? Wszystko się sprawdza! Allah jest wielki! A Mahomet
jest jego Prorokiem! Dlaczego tu jestem? Jestem przecież bojownikiem Świętej
Wojny! Zginałem w walce przeciwko tym znienawidzonym Żydom. Oby Allah ich
wszystkich wyniszczył!
Jak to się stało? Nasza komórka była od dawna
szkolona do odwetu za wszystkie krzywdy, które nasz naród doznał od tych
przeklętych Żydów. Uczono nas historii. Jak Żydzi zaczęli napływać do Palestyny
i wykupywać ziemię. Jak oni wykorzystali to, co się działo w Europie dla
omamienia świata i stworzenia żydowskiego państwa. Jak oni wyrzucili setki
tysięcy Palestyńczyków i zajęli ich domostwa i ziemie uprawne. Jak oni
podstępnie zaatakowali Egipt i zajęli cały półwysep synajski, Gazę, Zachodni
Brzeg i wzgórza Golan. Jak oni politycznie wymanewrowali Egipt i Jordanię,
które nawet nie marzą o odbiorze zagrabionych ziem. Jak oni próbowali zniszczyć
siły wyzwoleńcze w Libanie, wchodząc na teren suwerennego państwa. Jak oni
próbowali zmusić Arafata do zawarcia pokoju, który na szczęście nigdy nie
doszedł do skutku. Jak oni zbudowali mur, który zamyka nas, Palestyńczyków w
biedzie i niepewności. Jak się żyje naszym pobratymcom, którzy od lat żyją w
obozach bez żadnej nadziei na powrót do swojej ziemi. I nauczyliśmy się, że
lepiej być shahidem i pójść do nieba, niż żyć pod żydowskim butem. I doskonale
wiedziałem, że jak zginę, to moja rodzina będzie wynagrodzona za moją śmierć
przez wiele następnych lat.
Jak poszło? Przed napadem nasz dowódca
zawiadomił tych, co robią filmy o naszej akcji. On powiedział, że jeżeli nasz
atak się uda, to będziemy mieli film o wspaniałym odwecie. A jak nie, to film o
palestyńskiej martyrologii. I w jednym i drugim przypadku dobrze dla naszej
sprawy.
Niestety, nasz plan jednoczesnego
zasztyletowania obu żołnierzy się nie udał, bo ten pierwszy zasłaniał tego
drugiego i na dodatek był nieporęcznie obrócony. Tak że mój nóż zamiast w
ciało, wbił się w jego kurtkę. Na szczęście Ahmed trafił go prosto w gardło.
Potem to mało pamiętam, bo zaczęła się strzelanina i upadłem na ziemie. Jak
odzyskałem przytomność, to stal nade mną ten drugi żołnierz i coś mówił.
Zrozumiałem, że pyta się mnie czy wiem, że osierociłem właśnie dziecko. A ja mu
na to: "Tylko jedno?" I zaśmiałem się, choć mnie bolało. A potem powiedziałem:
"Szkoda! To mało za nasze wszystkie cierpienia. Jak się wykuruję z moich ran,
to przyjdę tutaj jeszcze raz. Nie sam i nie tylko z nożem. I wystrzelamy was
wszystkich co do jednego. Nie tylko ciebie, ale całą twoją rodzinę, A jak będę
w dobrym humorze, to może się najpierw zabawię z twoją siostrą i zoną". A on
pozieleniał na twarzy i powiedział: "Ty bandyto!" A ja mu na to: "No i co? Co
mi możesz zrobić? Ja jestem bezbronny i ranny!" I wtedy mnie zabił.
Alex Wieseltier
Czerwiec 2020