Pytanie
Pytanie do
tych, którzy skandują "Palestyna musi być wolna"
Michael Brown, Magazine Frontpage
31 października 2023
Mam szczere
pytanie do wszystkich, którzy skandują (lub potwierdzają te słowa): "Palestyna
musi być wolna!" Lub pełniej: "Od rzeki do morza Palestyna musi być wolna!"
Moje pytanie jest po prostu takie: dokąd chcielibyście, by tych 7 milionów
Żydów mieszkających obecnie w Izraelu (lub, według waszych słów, w
"Palestynie") poszło? Jaki jest wasz plan?
Jak wielu już zauważyło, to skandowanie nie jest wezwaniem do rozwiązania
dwupaństwowego. Jest to wezwanie do unicestwienia Izraela.
Lepiej już skandować: "Jesteśmy pełni nienawiści! Nigdy więcej żydowskiego
państwa!"
Dlaczego by nie wypowiedzieć otwarcie?
W końcu, jeśli mówicie o izraelskiej okupacji Palestyny od 1948 r. (lub od 1947
r.) i twierdzicie, że Izrael jako całość żyje na skradzionej ziemi, to mówicie:
"Nigdy więcej państwa żydowskiego!"
Być może ta piosenka byłaby jeszcze bardziej odpowiednia: "Nasza prawda bez
dwóch zdań, ziemia nasza Judenrein!" (Dla tych, którzy nie znają niemieckiego
terminu Judenrein, oznacza ono "oczyszczony z Żydów", tak jak "Nazistowskie
Niemcy będą Judenrein!").
Kiedy zamieściłem to samo pytanie na X, Fireandice odpowiedział trafnie: "Nie
ma potrzeby tworzenia planu, ponieważ jeśli postawią na swoim, nie będzie
Żydów".
Mówiąc dokładniej, chrześcijański apologeta David Wood, doktor filozofii, który
specjalizuje się w debatach o muzułmanach, sarkastycznie napisał: "Wszyscy
Żydzi powinni wrócić do Izraela. . .
Ups. Hmm. Mam na myśli, że powinni wrócić
do wszystkich krajów muzułmańskich, z których zostali wyrzuceni, aby… . .OK,
skreśl to. Powinni pojechać do wszystkich krajów Zachodu, gdzie protestujący
wzywają do ich eksterminacji!"
Co bardziej przerażające, Leeor Rose powiedział: "Oni powinni pokazać swoje
prawdziwe oblicze i realizować to, co Mufti planował od samego początku".
(Postowi towarzyszyło zdjęcie Hadżdż Amina Al-Husseiniego, wielkiego muftiego
Jerozolimy, który podżegał do masakry Żydów w Hebronie w 1929 r., siedzącego z
Adolfem Hitlerem.)
Potwierdził to również Todd Hudnall, który napisał: "Z tego, co ja rozumiem,
wynika, że dla wielu, którzy to mówią, oznacza to to samo, co zamierzali Haman
i Hitler, czyli unicestwienie narodu żydowskiego".
Tak, tak. Alexander McKnight stwierdził: "Ich szczera odpowiedź byłaby: w
morzu". Lub, jeszcze bardziej zwięźle według Cheeky Tommy: "Do piekła".
To brzmi bardzo podobnie jak opinie niektórych arabskich przywódców, którzy
stanowczo odrzucili plan podziału ONZ z 1947 r., tak samo jak wcześniej
odrzucili plan Komisji Peela w 1937 r.
Cytując Hadż Amina Al-Husseiniego z 1936 r.: "W Palestynie nie ma miejsca na
dwie rasy. Żydzi opuścili Palestynę 2000 lat temu, niech jadą do innych części
świata, gdzie jest wiele wolnej ziemi.
Jedenaście lat później, 11 października 1947 r., w odpowiedzi na plan ONZ,
Azzam Pasza, Sekretarz Generalny Ligi Arabskiej, powiedział: "To będzie wojna
na wyniszczenie. Będzie to ważna masakra w historii, o której będzie się mówiło
jak o masakrach mongolskich czy wyprawach krzyżowych".
Jak wyjaśnił Daniel Pipes, podsumowując ważną książkę "Palestine Betrayed"
autorstwa szanowanego historyka Efraima Karsha: "Dalecy od bycia nieszczęsnymi
ofiarami drapieżnego ataku syjonistycznego, to przywódcy palestyńskich Arabów,
począwszy od wczesnych lat dwudziestych XX wieku, w dużej mierze wbrew życzenia
swoich wyborców, rozpoczęli bezlitosną kampanię mającą na celu unicestwienie
żydowskiego odrodzenia narodowego, której kulminacją była gwałtowna próba
anulowania uchwały ONZ o podziale (Mandatu)".
Tak. "Zdradzona Palestyna" zmienia dzisiejszą debatę arabsko-izraelską,
umieszczając ją we właściwym kontekście historycznym. Udowadniając, że przez 90
lat palestyńska elita polityczna opowiadała się za odrzucaniem "żydowskiego
odrodzenia narodowego i [podkreślała] potrzebę jego brutalnego zniszczenia".
Karsh słusznie dochodzi do wniosku, że konflikt zakończy się dopiero wtedy, gdy
Palestyńczycy porzucą swoje "ludobójcze nadzieje" .
Niestety, te ludobójcze nadzieje rozpalają się bardziej niż kiedykolwiek. A
Izraelowi, po raz kolejny zaangażowanemu w egzystencjalną bitwę z otaczającymi
go wrogami, przypomina się, że ma wrogów na całym świecie, który wszyscy chcą
ujrzeć koniec państwa żydowskiego.
Tymczasem w Wielkiej Brytanii londyńska policja metropolitalna wydała
orzeczenie, że skandowanie "Od rzeki do morza… . ." nie jest przestępstwem za
które się aresztuje. Biorąc pod uwagę traumę, jaką z pewnością musi to
spowodować u żydowskich mieszkańców Wielkiej Brytanii, zwłaszcza w świetle
ogromnych tłumów protestujących, liczących aż 100 000, jest to dość
przygnębiające.
Jest to również dość ironiczne, biorąc pod uwagę, że brytyjska policja
aresztowała kaznodziejów ulicznych za to, że osoby identyfikujące się jako
LGBTQ+ czuły się nieswojo ze względu na swoje przekonania religijne. Ale
publiczne nawoływanie do eksterminacji Izraela nie podlega aresztowaniu.
Jeden z moich amerykańskich kolegów, który prowadzi działalność humanitarną w
Izraelu, powiedział mi, że po raz pierwszy musiał blokować jednocześnie
dziesiątki osób za publikowanie antysemickich komentarzy na swoich stronach w
mediach społecznościowych.
I jakby chcąc nam przypomnieć, że ta okropna choroba irracjonalnej nienawiści
do Żydów nie zniknie, w jednym z komentarzy na moim kanale X napisano: "Żydzi
antychryści nie są odpowiedzialnością Ameryki! Czy wy, głupcy, rozumiecie, że
rabini chcą upadku Ameryki? Oni są zainteresowani w upadku Ameryki?".
I żebyście nie myśleli, że tylko islamscy ekstremiści i szaleńcy nienawidzący
Żydów nie widzą miejsca dla państwa żydowskiego, to w zeszłym roku "Wall Street
Journal" napisał tak: "Być może myślałeś, że Izrael dawno temu utwierdził swoje
prawo do istnienia jako państwo żydowskie . Pomyśl jeszcze raz. Hamas,
Hezbollah i Iran chcą wyeliminować Izrael, jaki znamy, ale kto by pomyślał, że
znajdą sojuszników w Amnesty International?".
Tak. Jak stwierdzono w podsumowaniu raportu Amnesty International, "Izrael,
gdziekolwiek sprawował kontrolę nad życiem Palestyńczyków od 1948 roku,
wprowadzał i utrzymuje zinstytucjonalizowany reżim ucisku i dominacji ludności
palestyńskiej na rzecz żydowskich Izraelczyków".
Zwróćcie uwagę na te słowa: od 1948 r. Narodzie Izraela, nie ma dla Was
miejsca!
Mam oczywiście świadomość, że jest wielu miłujących pokój, uczciwych
chrześcijan, muzułmanów i Żydów, którzy wciąż mają nadzieję na rozwiązanie
dwupaństwowe lub temu podobne. Są też ludzie we wszystkich środowiskach, którzy
opłakują cierpienia i śmierć tysięcy izraelskich i palestyńskich cywilów. Smucę
się razem z każdym z nich.
Ale to nie oni skandują: "Od rzeki do morza" i to do nich się tutaj zwracam.
Zapytuję się więc jeszcze raz:
Dokąd chcielibyście, aby naród żydowski udał się pomimo ponad dwóch tysięcy lat
więzów z tą Ziemią?
Po namyśle wolę nie wiedzieć. Żadna z tych odpowiedzi nie będzie dobra.
Polskie tłumaczenie Alex Wieseltier
https://worldisraelnews.com/a-question-for-those-who-chant-palestine-must-be-free/