POLSKO-ŻYDOWSKA MIESZANKA
Biorąc udział w
polsko-żydowskiej grupie internetowej natknąłem się na dużą
ilość osób, które w
ten czy inny sposób są powiązane z żydowskością. Teoretycznie można te osoby
zakwalifikować do trzech grup: polski Żyd, Żyd o polskich korzeniach i Polak o
żydowskich korzeniach, ale rozgraniczenie jest dosyć trudne.
Zacznijmy od pierwszej grupy.
Polski Żyd to teoretycznie taki, który się
urodził w Polsce, spędził przynajmniej część swojego życia w Polsce i nasiąknął
polską kulturą. Do tej grupy należą również ci, którzy urodzili się w Polsce,
nie wiedząc, że są Żydami i którym „los” przypomniał o tym w jakimś tam okresie
życia. Do tej grupy można także zaliczyć ludzi, którzy są tak zwanej mieszanej
krwi, ale którym ta żydowska część mówi więcej niż ta inna. Znakomita większość
tej grupy przebywa na obczyźnie i jej kontakty z polską rzeczywistością są
bardzo sporadyczne, chociaż istnieje pewna ilość osób mieszkających w Polsce,
która mogłaby się utożsamiać z tą grupą. Zainteresowania tej grupy kręcą się w
przeręblu historii stosunków polsko-żydowskich, począwszy od zarania dziejów
żydostwa w Polsce, poprzez stosunki żydowsko-polskie w IIRP, okres okupacji,
PRL od drugiej polowy lat czterdziestych do 1956 roku i PRL po 1956 roku aż do
Marca 68. Stosunek tej grupy do Polski i Polaków jest bardzo różnorodny.
Większość tej grupy to ci, którzy opuścili Polskę po Marcu 68. To ci mają z
tego powodu mniejszy czy większy żal do Polski i Polaków, choć ten żal jest w
jakiś dziwny sposób pomieszany z sentymentem do tej samej Polski i tych samych
Polaków. Ogólnie rzecz biorąc, ta grupa ma normalnie obojętny stosunek do spraw
polskich, ale w momencie poruszania drażliwych tematów nastawienie członków tej
grupy może się zmieniać, w zależności od nastroju, od polonofilów do antypolonistów.
Żyd o polskich korzeniach to już bardziej skomplikowana sprawa.
Te korzenie mogą być
psychiczne i etniczne. Psychiczne to poczucie, że się jest Żydem „przez
pomyłkę". Bo się zostało po prostu urodzonym w rodzinie żydowskiej, ale
osobiście nie ma się poczucia wspólności z tą nacją.
Druga część tej grupy to osoby z etnicznej
mieszanki żydowsko-polskiej lub polsko-żydowskiej. To nie oznacza zupełnego
odcinania się od swojego pochodzenia, ale nacisk zostaje położony na element
polskości w sensie języka, kultury, tradycji, obyczajów oraz aktywnego
zainteresowania Polska i polskimi sprawami. Ta grupa występuje i w Polsce i
poza jej granicami. Ponieważ ta grupa utożsamia się z polskością, jej główna
cecha jest przeważająco pozytywny stosunek do Polski i Polaków.
Polak o żydowskich
korzeniach to stosunkowo nowy fenomen.
To grupa, która w taki czy inny sposób „dokopała
się” do informacji o żydowskim pochodzeniu ze strony jednego z dziadków lub
pradziadków i uznała to za bardzo interesujący ewenement. Większość tej grupy
czuje się w pewnym sensie „uprzywilejowana” (!?). Część próbuje nawet „wracać
do korzeni". Cała ta grupa to polscy patrioci, których dzieli tylko ich
stosunek do polskiej rzeczywistości. Z reguły, jako Polacy, ta grupa ma bardzo
pozytywny stosunek do Żydów i Izraela, chociaż reakcje członków tej grupy na
nawet najmniejsze przejawy „szargania polskiego honoru” mogą być bardzo
gwałtowne.
Istnieje również w tej grupie pewien odłam,
który stara się tę „pomyłkę” pochodzeniową zrekompensować poprzez podkreślanie
negatywów żydowskich i w swoich staraniach przebijają czasami nawet najbardziej
zagorzałych antysemitów.
Opisane grupy nie stanowią
pełnego obrazu, a przynależność do tej czy innej grupy może być bardzo
subiektywna i może się bardzo różnic od tego, jak osoby postronne odbierają
poszczególnych osobników tych grup.
W każdej z tych grup odczucie wspólnoty czy
wyobcowania zależy od istniejącej sytuacji i chwilowej reakcji otoczenia.
Człowiek nie jest samotnym dromaderem na pustyni. Jego doznania zależą od
otaczającej go rzeczywistości, która składa się z otaczających go ludzi. I tych
bliskich, i tych przypadkowo spotkanych. Tych pozytywnie nastawionych, tych
negatywnie nastawionych i tych totalnie obojętnych. Własne odczucie to tylko
znikoma część tego padołu, na którym istniejemy.
Alex Wieseltier
Grudzień 2018