Polskie prawo antyrestytucyjne
Analiza: Czy polskie prawo antyrestytucyjne trwale
zaszkodzi więzom z Izraelem i żydowską społecznością?
Dmitriy Shapiro, JNS.org, 18 sierpnia 2021
Nadmierna reakcja Izraela na Polskę może kosztować państwo żydowskie utratę zdecydowanego sojusznika.
Pomimo międzynarodowej presji do zawetowania ustawy,
prezydent Polski Andrzej Duda podpisał 14 sierpnia ustawę uchwaloną przez
polską legislaturę, która może uniemożliwić zwrot mienia osobom, których mienie
zostało zabrane przez nazistów w czasie II wojny światowej lub przez powojenne
władze komunistyczne.
Ustawa praktycznie likwiduje szanse restytucji mienia ocalałym w Polsce ofiarom
Holokaustu i ich potomkom poprzez złożenie wniosków o przywrócenie
skonfiskowanego mienia, także tym, którzy obecnie sądownie domagają się
restytucji.
Ten akt, napisał prezydent w oświadczeniu po podpisaniu ustawy, zakończy
dziesięciolecia niepewności Polaków co do tego, czy zajęte przez osoby prywatne
nieruchomości mają być zwrócone przed komunistycznym, lub nawet przedwojennym właścicielom.
"Moim zdaniem to już koniec stanu niepewności, czy przejęte w dobrej wierze
mieszkania i nieruchomości w dobrej wierze mogły być odebrane zwykłą decyzją
administracyjną, jeśli znaleziono ich właściciela sprzed ponad 70 lat" -
napisał Duda.
"Praktyka pokazała, że ci właściciele często byli fikcyjni, a grupy przestępcze
wzbogaciły się kosztem dziesiątek tysięcy ludzi wyrzuconych na bruk. Ofiarą
mógł być każdy, kto urodził się w niewłaściwym czasie i miejscu, a
reprywatyzacja w celu przywrócenia sprawiedliwości stała się niemal synonimem
niesprawiedliwości i krzywdy ludzkiej — dodał Duda.
Choć ustawa nie wspomina o Żydach, Holokauście ani II wojnie światowej,
gwarantuje ona, że decyzja administracyjna wydana ponad 30 lat temu nie może
już być kwestionowana.
Od miesięcy ustawa ta była potępiana przez społeczność międzynarodową,
która postrzegała ją jako kolejną próbę odżegnania się przez Polskę
odpowiedzialności za odzyskanie mienia skonfiskowanego społeczności żydowskiej
w latach II wojny światowej i Holokaustu. Przed wojną była ona największą
społecznością żydowską na świecie, a w kraju mieszkało około 3 mln Żydów,
skupionych głównie w okolicach Warszawy i Krakowa.
Podpisanie ustawy przez Dudę, szczególnie, że odbyło się to w żydowski szabat,
zostało przyjęte przez organizacje i przywódców żydowskich na całym świecie
jako afront.
"Głęboko ubolewamy nad przyjęciem tych poprawek. Ponadto Wzywamy ponadto polski
rząd do skonsultowania się z przedstawicielami zainteresowanych stron oraz do
opracowania jasnej, efektywnej i skutecznej procedury prawnej do rozstrzygania
roszczeń dotyczących skonfiskowanego mienia i zapewnienia rzetelnego wymiaru
sprawiedliwości ofiarom" - powiedział sekretarz stanu USA Antony Blinken w
swoim poniedziałkowym oświadczeniu.
"W przypadku braku takiej procedury, ta ustawa zaszkodzi wszystkim obywatelom
polskim, których mienie zostało bezprawnie zabrane, w tym również polskim
Żydom, którzy byli ofiarami Holokaustu".
"Sprawiedliwość za to, co wydarzyło się w przeszłości"
Amerykański Komitet Żydowski nazwał zatwierdzenie projektu ustawą godną
ubolewania, pisząc na Twitterze, że praktycznie uniemożliwi ona ocalałym z
Holokaustu i dochodzącym odszkodowań oraz wezwał zainteresowane rządy do
powrotu do konstruktywnego dialogu.
"To wstyd, że Polska uchwaliła ustawę, która karze rodziny Żydów polskich
masowo mordowanych przez nazistów w gettach i obozach zagłady utworzonych przez
nazistowskie Niemcy na polskiej ziemi w czasie Szoa. Żadnego szacunku nawet po
śmierci" - powiedział rabin Abraham Cooper, zastępca dziekana i dyrektor Global
Social Action Agenda w Centrum Simona Wiesenthala.
Światowa Organizacja ds. Restytucji Mienia Żydowskiego (WJRO) - wiodący na
świecie orędownik zwrotu mienia w Europie Środkowej i Wschodniej, który była przeciwna
temu prawu od czasu jego prezentacji, stwierdziła, że to smutny dzień dla
sprawiedliwości i prawnych rządów.
"Dzięki temu prawu Polska próbuje powiedzieć światu, że jeśli wystarczająco
długo odwleczesz sprawiedliwość, to możesz zamknąć drzwi historii nie biorąc za
to odpowiedzialności i korzystać w teraźniejszości z komunistycznych działań z
przeszłości. Oni się mylą" - powiedział w oświadczeniu szef operacyjny WJRO
Gideon Taylor.
"Ten problem nie zniknie. Ocaleni z Holokaustu, ich potomkowie i inni polscy
obywatele od dziesięcioleci walczą o odzyskanie należnego im majątku
znacjonalizowanego przez polskich komunistów i nie poddadzą się. Bez
sprawiedliwości za to, co wydarzyło się w przeszłości, nie będzie pewności
prawnej dla tych, którzy handlują tą skradzioną własnością w przyszłości", powiedział Taylor.
W swoim oświadczeniu Duda był oburzony na to, że prawo miałoby mieć coś
wspólnego z Holokaustem i że komunistyczna nacjonalizacja mienia dotyczyła
wszystkich obywateli bez względu na wyznanie.
"Izrael i naród żydowski nie będą milczeć"
Nowy rząd izraelski przyjął jeszcze twardszą linię potępienia nowego prawa.
"Izrael patrzy z ogromnym ubolewaniem na aprobatę ustawy, które uniemożliwia
Żydom otrzymanie rekompensaty za mienie skradzione im podczas Holokaustu i
ubolewa nad faktem, że Polska zdecydowała się dalej krzywdzić tych, którzy
stracili wszystko" - powiedział premier Izraela Naftali Bennett. w oświadczeniu
z 14 sierpnia.
"To haniebna decyzja i skandaliczna pogarda dla pamięci o Holokauście. To
poważny krok, wobec którego Izrael nie może pozostać obojętny", dodał
premier.
Minister spraw zagranicznych Izraela Yair Lapid nazwał prawo nieetycznym i
antysemickim oraz polecił charge d'affaires ambasady Izraela w Warszawie
natychmiastowy wyjazd do Izraela na bezterminowe konsultacje. Powiedział
również, że nowy ambasador Izraela w Polsce otrzymał polecenie pozostania w
Izraelu i zaproponował ambasadorowi Polski w Izraelu pozostanie w Polsce, gdzie
przebywał on na wakacjach.
"Ten czas należy wykorzystać na wyjaśnienie narodowi polskiemu znaczenia
Holokaustu dla obywateli Izraela oraz w jakim stopniu nie będziemy tolerować
żadnej pogardy dla pamięci o Holokauście i jego ofiarach" - powiedział Lapid w
dniu podpisania ustawy.
"Na tym się nie skończy", kontynuował Lapid. "Prowadzimy rozmowy z
Amerykanami w celu skoordynowania naszej przyszłościowej reakcji. Dzisiejszego
wieczora Polska stała się krajem antydemokratycznym i nieliberalnym, który nie
honoruje największej tragedii w historii ludzkości", kontynuował. "Nigdy
nie wolno nam milczeć. Izrael i naród żydowski z pewnością nie będą milczeć".
Ustawę opracowała i poparła rządząca w Polsce prawicowa Partia Prawa i
Sprawiedliwości, która wcześniej miała przyjazne stosunki z rządem izraelskiego
premiera Benjamina Netanjahu.
"Zdecydowane poparcie dla państwa żydowskiego"
Eugene Kontorovich, profesor prawa i dyrektor Centrum Prawa Bliskiego Wschodu i
Prawa Międzynarodowego na Wydziale Prawa im. Antonina Scalii, George Mason
University, powiedział, że obojętnie jakie problemy Polska miała z
antysemityzmem w przeszłości, nie postrzega tego prawa jako z natury
antysemickie i że izraelscy przywódcy podejmują zbyteczną walkę.
"Polska miała w ciągu ostatniego stulecia bardzo wielu zmieniających się
zaborców. Byli naziści, sowieci, postsowieci. I nie ma nic złego w tym, że chcą
mieć postawę dotyczącą praw własności, aby prawa własności nie były ciągle
kwestionowane", wyjaśnił Kontorovich. "I wiecie, 30-letni okres
przedawnienia wskazuje na to, że tak naprawdę chodzi głównie o komunistyczną
nacjonalizację i zamkniecie zaszłości komunizmu".
"Biorąc pod uwagę, że Holokaust w Polsce zdążył się blisko 80 lat temu, dziwne
jest myślenie, że tu chodzi przede wszystkim o Żydów lub o Holokaust, kiedy
prawie wszystko lub wszystkie roszczenia, które można było wysunąć, dotyczące
problemów z czasów Holokaustu, zostały już wysunięte" - powiedział Kontorovich.
Dodał również, że Polska wielokrotnie przeciwstawiała się i groziła
zawetowaniem antysemickich działań w Unii Europejskiej, stając się — kosztem własnych interesów — witalnym sojusznikiem Izraela — i że oburzenie ustawą może
grozić utratą tego poparcia.
"Przy wielu okazjach [Polacy] zawetowali europejskie inicjatywy przeciwko
Izraelowi w sposób, który ... wywołał gniew w Brukseli [siedzibie Komisji
Europejskiej] i byli gotowi wziąć to na siebie", powiedział Kontorovich.
"Myślę, że polski rząd udowodnił, że jest zdecydowanym zwolennikiem państwa
żydowskiego".
Kontorovich uważa, że negatywna reakcja na (uchwalone) prawo jest bardzo
przesadzona i prawdopodobnie zaszkodzi relacjom Izraela z Polską.
"Następnym razem, gdy Europejczycy będą rozważać jakiś rodzaj sankcji lub
ograniczenia w stosunku do handlu, lub osadnictwa ... czy jakieś potępienie
Izraela, czy Polska odstąpi od ich zawetowania z tego powodu?", zastanawiał się
Kontorowicz.
Tymczasem WJRO zapowiada, że będzie dalej walczyć o restytucję mienia w Polsce.
"Wielu ocalałych z Holokaustu i ich rodziny zbyt długo czekały na
sprawiedliwość", oświadczył Taylor. "Ci, którzy zajmują to, co w rzeczywistości
jest skradzioną własnością żydowską, powinni zrozumieć, że nie przestaniemy
żądać sprawiedliwości dla ocalałych z Holokaustu i innych".
Polskie tłumaczenie Alex Wieseltier