Polska shiksa
Rzecz się dzieje w Izraelu:
Szmul stracił głowę dla polskiej siksy. Kiedy się trochę opamiętał, poszedł do
swojego rabina:
- Rebe. Wiem, że źle postąpiłem. Ale co miałem robić, jak ona taka piękna! Jak mogę teraz
odpokutować za swoje grzechy?
Na to rebe:
- No.
Nieźle narozrabiałeś. Ale daj dziesięć tysięcy szekli na gminę i będzie ci
wybaczone.
Szmul, przerażony tą wielką kwotą, idzie
do sefardyjskiego rabina. Ten wzrusza ramionami i mówi:
- Nie ma sprawy. Zapłać mojej gminie pięćset szekli i rozgrzeszenie załatwione.
Szmul wraca do swojego rabina i pyta:
. Rebe. Jak to może być? Ty mówisz mi dziesięć tysięcy a Sefardyjczykowi
wystarczy pięćset?!
Na to rebe:
- Sam widzisz. Ten prostak zupełnie się nie zna na naszych polskich gojkach!