ONZetowski antyrasim
Antyrasistowska misja ONZ wyklucza Żydów
Hilary Miller, Spectator, 4 czerwca 2021
António Guterres, sekretarz generalny ONZ, opisał rosnący
antysemityzm jako "wielogłowy potwór" nietolerancji, który tworzy "tsunami
nienawiści" na całym świecie, a ONZ głosi "antyrasizm" jako swoją zdefiniowaną
ideologię. Ale ONZ ma problemy w konfrontacji z dyskryminacją i przemocą wobec
Żydów, które czasami nawet sama pielęgnuje.
Specjalny obserwator ONZ ds. rasizmu, E. Tendayi Achiume, powinna być jednym z
przewodnich światowych głosów wypowiadających się przeciwko nienawiści do
Żydów. W zeszłym roku wezwała ona Bułgarię do ukrócenia mowy nienawiści i
dyskryminacji wobec Romów, wezwała Radę Praw Człowieka do zainteresowania się
maltraktacją osób pochodzenia afrykańskiego i zaapelowała do światowych
przywódców o stawienie czoła "strukturalnym formom niesprawiedliwości rasowej i
etnicznej".
Jednak Achiume jest ślepa na jeden rodzaj rasowej i etnicznej
niesprawiedliwości. Kiedy aktywiści "antysyjonistyczni" wchodzą na żydowskie
dzielnice z wezwaniami do "zabijania i gwałcenia" żydowskich kobiet, i kiedy Żydzi
są celem skandowanych protestów "syjoniści są terrorystami" na wiecach na całym
świecie, Achiume milczy.
Zrobiła ona jednak raport na temat antysemityzmu w 2019 roku. Ale dotyczył on
tylko odrodzenia antysemityzmu w kontekście "neonazistowskiej i związanej z nią
nietolerancji". To ujawnia fundamentalną wadę systemu ONZ, wzmacnianą i
promowaną przez wpływowych, liderów myśli, naukowców i dziennikarzy: nienawiść
do Żydów może być uznana tylko wtedy, kiedy ma właściwy oddźwięk. Ale kiedy
pojawia się zamaskowana w język "sprawiedliwości rasowej", jest ona
usprawiedliwiona lub ignorowana.
Szefowa ONZ ds. praw człowieka, Michelle Bachelet, również milczała na temat
rasistowskiej przemocy wobec Żydów. Mało tego. Stanęła w jednym szeregu z
podżegaczami. Niedawno upamiętniła 20. rocznicę Światowej Konferencji Przeciw
Rasizmowi w 2001 r., która odbyła się w Durbanie w RPA, popierając rasistowską
deklarację końcową tejże konferencji. Zamiast jak powinna, walki z rasizmem,
konferencja w Durbanie stała się jednym z najgorszych międzynarodowych
przejawów antysemityzmu w okresie powojennym.
Konferencja w Durbanie ujawniła najgorsze przejawy nietolerancji, antysemityzmu
i bezpodstawnych żądań wobec państwa żydowskiego. Antyizraelscy aktywiści z
całego świata zebrali się, aby oskarżyć państwo żydowskie o zbrodnie przeciwko
ludzkości. Utożsamili syjonizm z rasizmem, grozili działaczom żydowskim i
wymachiwali antysemickimi karykaturami żydowskich skąpców z zakrzywionymi
nosami i ociekającymi krwią zębami. Dwie dekady później te memy powracają w
antyżydowskich inwektywach wygłaszanych przez lewicowych aktywistów w imię
"sprawiedliwości rasowej".
Podobnie jak jego szef ds. praw człowieka, sekretarz generalny António Guterres
także nic nie powiedział o wzroście ataków na Żydów, w większości podżeganych
przez antysyjonistów na lewicy. Jednak w zeszłym roku Guterres wezwał
hiszpańskiego dyplomatę Miguela Moratinosa do wzmocnienia "ogólnosystemowej
reakcji" ONZ przeciwko antysemityzmowi.
W marcu Moratinos powiedział, że narastanie antysemityzmu w mediach
społecznościowych budzi "jednogłośne zaniepokojenie". Teraz byłby odpowiedni
czas, by zajął się on rozprzestrzenianiem się w Internecie antyżydowskiej
propagandy, takiej jak "Hitler miał rację", która była publikowana na Twitterze
ponad 17 000 razy zaraz po niedawnej eskalacji przemocy między Izraelem a
Hamasem. Dziwnym przypadkiem Moratinos pozostał milczący.
Milczenie oficjałów ONZ w sprawie antysemityzmu pojawia się w sytuacji, gdzie
główne organy ONZ nadal legitymizują antysyjonistyczną formę antysemityzmu,
obsesyjnie i nieproporcjonalnie skupiając się na Izraelu, jednocześnie bez
jakiejkolwiek reakcji w stosunku do seryjnych i poważniejszych naruszycieli
praw człowieka, takich jak Chiny, Iran i Rosja. W 2020 roku Zgromadzenie Ogólne
przyjęło 17 rezolucji przeciwko Izraelowi i tylko sześć w stosunku do reszty
świata łącznie.
Podobnie, od czasu jej utworzenia w 2006 r., Rada Praw Człowieka ONZ przyjęła
więcej rezolucji w sprawie Izraela - 95 - niż w sprawie Iranu, Syrii i Korei
Północnej razem wziętych. Większość z nich została przyjęta zgodnie z punktem 7
porządku obrad, co zapewnia, że na każdej sesji Rady Izrael, jako jedyny,
jest omawiany na debacie, tylko jemu poświęconej. Właśnie w zeszłym tygodniu
UNHCR zorganizowała swoją dziewiątą sesję specjalną wymierzoną w Izrael, w
porównaniu do pojedynczych sesji o Sudanie, Libii i Burundi oraz żadnej w
sprawie Iranu, Chin i Rosji. Rezolucja Rady całkowicie zignorowała zbrodnie
wojenne Hamasu polegające na wystrzeleniu 4000 rakiet wymierzonych w
izraelskich cywilów, przy jednoczesnym wykorzystaniu własnych cywilów jako
żywych tarcz. Rezolucja nie wspomina również o drastycznym wzroście
dyskryminacji i przemocy wobec Żydów, zarzucając w zamian za to żydowskiemu
państwu "systematyczną dyskryminację".
Istnieją godne uwagi wyjątki od systematycznej dyskryminacji i oczerniania
przez ONZ jedynego państwa żydowskiego na świecie. Jednym z pocieszających
wyjątków jest dr Ahmed Shaheed, specjalny obserwator ONZ ds. wolności wyznania.
W zeszłym miesiącu dr Shaheed wielokrotnie używał swojego konta na Twitterze,
by zwrócić uwagę na falę antyżydowskiej przemocy i zdemaskować dywersyjne
twierdzenia semantyki antysemityzmu.
To nie było nic nowego dla Shaheeda, byłego ministra spraw zagranicznych Malediwów.
We wrześniu 2019 roku opublikował on ważny raport na temat antysemityzmu
prawicy i lewicy oraz radykalnego islamizmu. Dołączył on się również do
Departamentu Stanu i wielu zachodnich rządów w poparciu definicji antysemityzmu
opracowanej przez Międzynarodowy Sojusz na rzecz Pamięci o Holokauście, która
obejmuje powiązanie antysyjonizmu i antysemityzmu. Ale dr Shaheed jest anomalią
w stosunku do innych ekspertów ONZ, którzy wszędzie widzą antyrasizm wszędzie,
nie widząc nigdzie antysemityzmu.
Żydzi nie mogą być selektywnie wykluczani z antyrasistowskiej misji ONZ.
Nadszedł czas, aby czołowi oficjele ONZ, zwłaszcza ci zatrudnieni w maszynerii
praw człowieka, uznali antysemityzm jako formę systemowego rasizmu - i podjęli
konkretne działania w celu zmierzenia się z bigoterią, nienawiścią i przemocą
wymierzoną w Żydów na całym świecie.
Polskie tłumaczenie Alex Wieseltier
https://spectatorworld.com/topic/united-nations-anti-racism-mission-excludes-jews-un/