Nie byłam przygotowana
Nie byłam przygotowana
Miriam Lopian, Izrael
7 października zaskoczył nas wszystkich, ale muszę przyznać, że mój
zaniepokojony mózg zawsze na to czekał i myślę, że nie jestem w tym
odosobniona.
Byłam przygotowana, ponieważ nowoczesne państwo żydowskie odrodziło się w epoce
zdefiniowanej przez hasło "nigdy więcej". Nigdy więcej nie będziemy maszerować
jak owce na rzeź, ale też nigdy więcej nie będzie kolejnej próby unicestwienia
nas.
Byłam przygotowana, ponieważ całe nasze państwo zostało zbudowane tak, by
funkcjonować z tym zagrożeniem wyrytym w naszych sercach. Posyłamy członków
naszych rodzin do służby w Siłach Obronnych Izraela od 18 roku życia; w Izraelu
nigdy nie jesteś zbyt daleko od schronu przeciw bombowego, by nie zostać
złapanym przez nawałę rakietową, a masywna betonowa ściana, zbudowana w celu
obrony przed terrorem, oddziela izraelskie i palestyńskie wioski.
Byłam przygotowana, ponieważ musieliśmy zdeprecjonować siebie i ducha
naszego miłującego pokój ludu, wymuszając kontrolę militarną nad dużymi
terytoriami i ograniczając przemieszczanie się innych ludzi z powodu bardzo
realnego zagrożenia, jakie niektórzy z tych ludzi stanowią.
Byłam przygotowana, ponieważ wiem, że nie można po prostu wejść do centrum
handlowego bez bycia skontrolowanym pod kątem posiadania broni, a
najbystrzejsze umysły świata pracują 24 godziny na dobę, by zebrać informacje
wywiadowcze na temat każdego podejrzanego na Bliskim Wschodzie i poza nim.
Byłam również przygotowana dzięki mojej edukacji w zakresie historii
żydowskiej, która uświadomiła mnie o ustalonym precedensie tysiącletniej
wrogości wobec narodu żydowskiego. Biblia, najchętniej czytana książka na
świecie, wprowadza tę narrację historią Exodusu, gdzie Izraelici uciekli po
430-letniej niewoli i prześladowań ze strony egipskich faraonów i zostali
zaprowadzeni do swojej ojczyzny — Izraela — ponad 3000 lat temu. Ten temat
prześladowań i odporności jest stałym wątkiem w całej naszej historii, w której
różne cywilizacje, takie jak Grecy, Rzymianie, Babilończycy, Persowie i
krzyżowcy, mają swój udział.
Byłam przygotowana, ponieważ osobiście znam niezliczoną liczbę osób
żyjących obecnie, które były świadkami łatwości, z jaką najbardziej
cywilizowany naród swoich czasów systematycznie eksterminował ponad 6 milionów
Żydów. Wiem, że od początku swojego istnienia nowo zdekolonizowane państwo
Izrael służyło i nadal służy jako schronienie dla ocalałych z Holokaustu i
żydowskich uchodźców z całego świata, w tym tych uciekających z zachodnich
demokracji, arabskich dyktatur i wschodnioeuropejskich reżimów komunistycznych.
Ale nie muszę przywoływać historii, aby przypomnieć sobie o zagrożeniach, z
którymi nadal mierzy się nasz naród. Nasi wrogowie, z których niektórzy
mieszkają zaledwie kilka kilometrów ode mnie, za murem bezpieczeństwa,
elektrycznymi ogrodzeniami i punktami kontrolnymi, a nawet niektórzy, którzy siedzą
na naszych uniwersyteckich wykładach, z wielką przyjemnością regularnie
przypominają nam o swoich morderczych zamiarach.
Byłam przygotowana, ponieważ wiem, czego uczą się w swoich szkołach i wiem,
że ukrywają zapasy zaawansowanej broni w udekorowanych rysunkami Disneya
garderobach swoich dzieci. Wiem również, jaką nagrodę finansową otrzymują od
swojego rządu, który dostaje miliardy dolarów pomocy międzynarodowej, jeśli
wypełnią swoje śmiercionośne misje.
Nie byłam jednak przygotowana na barbarzyństwo i sadystyczną naturę
przemocy, jakiej dopuszczono się wobec mojego ludu 7 października, w tym na
akty palenia, gwałtu i okaleczenia, a także na czystą radość, z jaką dokonywano
tych okrucieństw — czynów, które nie mają precedensu nawet wśród gatunków
innych niż ludzkie na tej planecie.
Nie byłam również przygotowana na reperkusje, które rozpoczęły się 8
października i trwały codziennie od tamtej pory.
Nie byłam przygotowana być świadkiem, jak brytyjscy obywatele tego dnia
tańczyli radośnie na Edgware Road, podczas gdy my wciąż liczyliśmy naszych
zmarłych.
Nie byłam przygotowana na widok wieloletnich przyjaciół i kolegów lekarzy
maszerujących na Trafalgar Square, popierających ludobójstwo mojego ludu,
skandujących "From the River to the Sea", podczas gdy policja patrzyła na to
obojętnie.
Nie byłam przygotowana na ogłuszającą ciszę i hipokryzję Komisji ONZ ds.
Sytuacji Kobiet i lobby #MeToo w obliczu obszernie udokumentowanej przemocy
seksualnej 7 października, a mimo to wielu nadal twierdzi, że nie ma na to
wystarczających dowodów.
Nie byłam przygotowana na odkrycie, że mordercy, którzy brali udział w tej
barbarzyńskiej rzezi, byli pracownikami UNRWA i Al-Jazeera, którzy nadal tam
bez problemów pracują.
Nie byłam przygotowana na milczenie Michelle Obamy, która z dumą prowadziła
kampanię "Bring back Our Girls" (Zwróćcie nasze dziewczyny) dla
nigeryjskich dziewcząt przetrzymywanych przez Boko Haram, ale nie dla
amerykańskich obywateli, małych dzieci, nastoletnich dziewcząt, a nawet
ocalałych z Holokaustu zakładników z Izraela.
Nie byłam przygotowana na widok rocznego rudego dziecka na plakacie
"Porwany", wciąż czekającego na wizytę Czerwonego Krzyża, i o wiele mniej byłam
przygotowana na to, że plakat ten został wielokrotnie oszpecony swastykami w
tak wielu krajach.
Nie byłam przygotowana na to, że brytyjska policja nakazała komuś nie
przechodzić obok palestyńskiego protestu w Londynie, ponieważ jego wygląd był
"wyraźnie żydowski", a oni nie mogli zagwarantować jego bezpieczeństwa.
Nie byłam przygotowana na spotkanie z napisami "Kocham Hezbollah" w centrum
Londynu, nawet po tym, jak przyzwyczaiłam się do napisów "Kocham Hamas", mimo
że obie organizacje są uznane za organizacje terrorystyczne przez rządy
brytyjski i amerykański.
Nie byłam przygotowana na to, że Iran wystrzeli setki pocisków
balistycznych na mój dom, moją rodzinę i moich przyjaciół z jedynym zamiarem
zabicia mnie i mojego ludu. A w tym samym czasie osoby wokół mnie nadal wdawały
się ze mną w nieistotne pogawędki.
Nie byłam przygotowana na to, że szanowane sale uczelni Ivy League są
przesiąknięte jadowitą nienawiścią i rasizmem. Pomimo przywilejów i
wykształcenia, tysiące ich studentów jest boleśnie nieświadomych, ale chętnych
do bycia pożytecznymi idiotami, jednoczącymi się w sprawie, której sami nie
potrafią pojąć.
Nie byłam przygotowana na rzeczywistość, w której Kamala Harris upamiętnia
7 października, sadząc drzewo granatu w swoim ogrodzie, podczas gdy
ajatollahowie w Iranie są zajęci testowaniem swoich obiektów nuklearnych.
Nie byłam przygotowana na raport Assersona, który ujawnił, że relacje BBC z
konfliktu Izraela z Hamasem naruszały jej własne wytyczne w ponad 1500
przypadkach. Mimo to BBC nadal będzie kontynuować szerzenie swojej nienawiści.
Nie byłam przygotowana na to, że Kay Burley oskarży Eylona Levy'ego w Sky
News, że uwolnienie przez Izrael 150 skazanych palestyńskich morderców w zamian
za 50 izraelskich cywilnych zakładników podkreśla nieproporcjonalną pogardę
Izraela dla palestyńskiego życia.
Nie byłam przygotowana na to, że New York Times wygłosi mowę pochwalną na
cześć Hassana Nasrallaha, jako "potężnego mówcy, uwielbianego przez szyickich
muzułmanów", który "świadczył usługi socjalne dla Libanu" i chciał "jednej
Palestyny, z równością dla muzułmanów, Żydów i chrześcijan". I to w sytuacji,
gdzie Syryjczycy, Libańczycy, Irańczycy i Izraelczycy świętowali jego
zabójstwo, ponieważ ostatecznie trochę rozluźniło pętlę na naszych szyjach.
Nie byłam przygotowana na to, że Naomi Klein napisała wczoraj artykuł w
Guardian zatytułowany "Jak Izrael uczynił traumę bronią wojenną", ani na to, że
rok temu Raz Segal napisał "Izrael musi przestać używać Holocaustu jako broni".
Nie byłam przygotowana na to, że Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres
nie potępi Islamskiego Reżimu Iranu za wystrzelenie 180 rakiet balistycznych na
Izrael. Jednak to szokujące zachowanie ONZ zasługuje na osobny artykuł.
Z pewnością nie byłam przygotowana na to, że 7 października 2024 roku będę
pisała to ze swojego schronu przeciw bombowego, który ironicznie przypomina mi
komorę gazową, jaką widziałem w Majdanku, podczas gdy tysiące Amerykanów
gromadzi się na schodach Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku, skandując
"globalizujcie intifadę" i wszyscy milczą.
Nigdy nie myślałam, że zrozumiem, jak doszło do Holokaustu, ale teraz
rozumiem.
Polskie tłumaczenie Alex Wieseltier