Jak zgnoić Barbarę Engelking. Akt drugi (2)

2023-04-23

Jak zgnoić Barbarę Engelking. Akt drugi (2)

W moim pierwszym artykule pod takim samym tytułem podałem transkrypcję wypowiedzi pani Barbary Engelking w wywiadzie radiowym TVP24 "Kropka nad i". Pani Engelking, która ma zwyczaj zajmować się tylko losami Żydów w czasie niemieckiej okupacji, mówiła w tym wywiadzie o sytuacji Żydów w trakcie powstania w getcie warszawskim. Mówiła o sytuacji po stronie aryjskiej. O atmosferze, która nie sprzyjała ukrywaniu Żydów. Powiedziała również, że samo to, że groziła kara śmierci było wystarczającym powodem, żeby się bać i ten strach był absolutnie uzasadniony. I ludzie, którzy się decydowali pomagać Żydom to byli bohaterowie i było ich naprawdę niewielu. I strach nie podlega kwestii. Ludzie naprawdę mieli się prawo bać i nikt nie może mieć do nich o to pretensji. Mówiła, że Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali w czasie wojny, co do Polaków. Że Polacy mieli potencjał, żeby stać się sojusznikami Żydów i można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać. Że Polacy po prostu zawiedli.
Wspomniała również o ludziach z aryjskiej strony, którzy patrzyli na palące się domy getta jak na widowisko. Mówiła, że najczęściej słychać było wtedy na ulicy warszawskiej, że "Żydki się palą", "Żydki się smażą", "Pluskwy się palą".
Powiedziała też, że byli również ludzie niezwykle przyzwoici, współczujący i solidaryzujący się i pomagający. Ale ich było niewielu, a atmosfera ulicy była inna i właśnie to zostało w pamięci tych Żydów, którzy ukrywali się po aryjskiej stronie.

Wypowiedz pani Engelking spowodowała tu na Forum masę komentarzy. Większość z nich negatywnych, choć niepopartych żadnymi merytorycznymi faktami związanymi z wyżej wspomniana wypowiedzią. Oprócz niewybrednych ataków na panią Engelking, której zarzucono rasistowską nienawiść do Polaków, proponowano również odcięcie grantów, bo ona "szkaluje" Polaków za polskie pieniądze.
Znając profil uczestników tego Forum można się było takich reakcji spodziewać.
Mnie osobiście zaskoczyła prywatna, bo nie sądzę, że reprezentująca administrację tego Forum, wypowiedz pana Jędrzejewskiego, który dołączył się do chóru krytyków pani Engelking.
Pan Jędrzejewski poddał w wątpliwość stwierdzenie Engelking, że najczęściej słychać było wtedy na ulicy warszawskiej, że "Żydki się palą", "Żydki się smażą", "Pluskwy się palą". Tak samo jak nie można powiedzieć po 80 latach, że współczuli nieliczni. Bo ludzie współczujący najczęściej milczą w bólu i żalu. To jest według pana Jędrzejewskiego niestwierdzane. Co dowodzi według pana Jędrzejewskiego, że Engelking nie przekazuje rzetelnych informacji przyjmując sprawy niemożliwe do ustalenia jako pewniki niepodlegające dyskusji.
Błąd rozumowania pana Jędrzejewskiego polega na tym, że to jest stwierdzalne. Bo istnieją dokumenty z tamtych lat, pisane przez znajdujących się po aryjskiej stronie Żydów i Polaków. Jak już wspomniałem, pani Engelking podaje powyższe stwierdzenie bazując się na wspomnieniach Żydów ukrywających się wówczas po aryjskiej stronie. Takie wspomnienia pisali również polscy warszawiacy i wydaje mi się co najmniej dziwne, że takie opisy współczucia nie zostały szeroko opublikowane i wykorzystane propagandowo za czasów komuny, czy też przez obecny IPN.
Mogę się zgodzić z panem Jędrzejewskim, że ludzie współczujący, w przeciwieństwie do tych głośno krzyczących, milczeli w bólu i w żalu.
Milczeli, bo głośne wyrażanie sympatii było niebezpieczne. Bo byli tacy, którzy mogli zakapować na gestapo. Bo taka była atmosfera ówczesnej warszawskiej ulicy.

Alex Wieseltier - Uredte tanker
Alle rettigheder forbeholdes 2019
Drevet af Webnode Cookies
Lav din egen hjemmeside gratis! Dette websted blev lavet med Webnode. Opret dit eget gratis i dag! Kom i gang