Jak zgnoić Barbarę Engelking. Akt drugi.
Jak zgnoić Barbarę Engelking. Akt drugi.
Ładne kilka lat
temu zamieściłem serie artykułów po powyższym tytułem. Powodem było
"przycięcie" jej wypowiedzi w wywiadzie telewizyjnym i tytuły prasowe typu: "Barbara Engelking-Boni: Dla Polaków śmierć to była
po prostu kwestia biologiczna, śmierć jak śmierć. Dla Żydów to była tragedia,
metafizyka, spotkanie z najwyższym…"To spowodowało oczywiście oddźwięk na naszym Forum, gdzie
kilku członków wzięło powyższy tytuł za dobra monetę i potępiło w czambuł panią
Engelking.
W moich artykułach podałem link do pełnego nagrania oraz pełną transkrypcje
wypowiedzi, z której wynikało, że mowa była odbiorze śmierci Żydów przez
obserwujących tę śmierć Polaków w stosunku do odbioru tej śmierci przez Żydów,
których ta śmierć miała zaraz spotkać.
Ale historia powtórzyła się ponownie kilka dni temu.
Pani Barbara Engelking udzieliła wywiadu w programie TVN24 "Kropka nad i" na
temat losów żydowskich cywili podczas powstania w getcie warszawskim. I zaraz
potem, jeden z uczestników naszego Forum zamieścił link do artykułu, z którego
wynikało, że wypowiedz Engelking jest skandaliczna i antypolska.
Niedługo potem na Forum został zamieszczony link do wspomnianego wywiadu, gdzie
można było samemu usłyszeć, co pani Barbara Engelking powiedziała. Niektórzy
forumowicze albo nie mieli ochoty go wysłuchać, albo próbowali wybrać z niego
wątki, które potwierdzają ich animozje przeciwko pani Engelking.
Oto próbka wypowiedzi:
"Profesor Engelking poza swoją rasistowską nienawiścią
do Polaków i kompromitowaniem nauki jaką jest historią, cechuje się również
wysoką skutecznością w budowaniu w Polsce antysemityzmu. Nie wiem czy z
głupoty, czy z owej rasistowskiej nienawiści, ale fakt jest faktem. Organizacje
antysemickie powinny ją uhonorować jakimś medalem".
Inny forumowicz,
zamiast merytorycznej krytyki, zamieścił komentarz, który więcej mówi o nim,
niż o wypowiedzi pani Engelking:
"Engelking, eksmałżonka kapusia i polityka PO
niejakiego Boni- ego"
Wysłuchałem dokładnie całego
wywiadu i chciałem zrozumieć, gdzie pani Engelking pokazała swoją "rasistowską nienawiść
do Polaków" i w jaki sposób "skutecznie buduje w Polsce antysemityzm". Potem spróbowałem
sobie przypomnieć, co pani Engelking napisała na temat sytuacji Żydów w czasie
okupacji. I wtedy zrozumiałem. Pani Engelking po prostu bardziej zajmuje się losami
samych Żydów w trakcie okupacji i nie dołącza się do tak popularnego obecnie
ruchu "feel good", któremu hołdują nawet niektórzy prominentni uczestnicy tego
Forum, a który mówiąc o Żydach dodaje w tym samym oddechu pomoc Polaków i ich męczeństwo.
W oczach pewnych ludzi, samo przypominanie, jaka była sytuacja Żydów w
okupowanej Polsce, bez podkreślenia polskiej pomocy, jest pośrednim oskarżeniem
Polaków. I to stawia panią Engelking w szeregu takich "opluwaczy", jak Gross
czy Grabowski.
Wydawać by się mogło, że podejście pani Engelking, gdzie eksponuje się przede
wszystkim żydowskie ofiary okupacji i nie daje się o nich zapomnieć, spotka się
z dużym zrozumieniem akurat tutaj na tym forum. Przecież sama nazwa wskazuje, że
to jest Forum Żydów Polskich.
Czytając jednak wyżej wspomniane komentarze odnosi się wrażenie, że pewna część
uczestników tego Forum nie odpowiada jego nazwie, a ich sympatie żydowskie można
od czasu do czasu pomylić z antypatiami.
Można by przypuszczać, że udział takich osób
ma na celu nie budowaniu pomostów, ale jest traktowane jest, jako jeszcze jedna
okazja przypięcia "łatki".
A co właściwie Engelking
powiedziała?
Poniżej podaje skróconą transkrypcję jej wypowiedzi. Ci bardziej dociekliwi
mogą ja sprawdzić w podanym linku.
1. Żydzi znajdujący się po aryjskiej
stronie nie byli bierni i czekali tylko na pomoc Polaków. Sami byli aktywni,
poszukiwali pracy i mieszkań z ogłoszenia, tworzyli sieci pomocowe i naprawdę
byli w dużym stopniu samowystarczalni, a byliby w jeszcze większym, gdyby nie
szmalcownicy, gdyby nie to, że groziło im na co dzień niebezpieczeństwo ze
strony Polaków i sąsiadów.
2. Główną emocją aryjskiej strony była niechęć. Na bazie tej niechęci byli
szmalcownicy, był strach, było bardzo dużo zagrożenia, Nie było atmosfery,
która by sprzyjała ukrywaniu Żydów.
3. Samo to, że groziła kara śmierci było wystarczającym powodem, żeby się bać i
ten strach był absolutnie uzasadniony. I ludzie, którzy się decydowali pomagać
Żydom to byli bohaterowie i było ich naprawdę niewielu. I strach nie podlega
kwestii. Ludzie naprawdę mieli się prawo bać i nikt nie może mieć do nich o to
pretensji. I Żydzi doskonale to rozumieli. We wspomnieniach mówili, że oni w
tym czasie byli jak wyrok śmierci. Bali się prosić ludzi o pomoc, bo rozumieli,
że sama ich obecność stanowi zagrożenie.
4. Żydzi się nieprawdopodobnie rozczarowali w czasie wojny co do Polaków.
Żydzi wiedzieli czego się spodziewać od Niemców. Niemiec był wrogiem i ta
relacja była klarowna. To była relacja czarno biała. A relacja z Polakami była
bardziej złożona. Polacy mieli potencjał, żeby stać się sojusznikami Żydów i
można było mieć nadzieję, że będą się inaczej zachowywać. Że będą neutralni. Że
będą życzliwi. Nie będą do tego stopnia wykorzystywać sytuacji i nie będzie tak
rozpowszechnionego szmalcownictwa. Ta relacja nie była jednoznaczna. Wydaje mi
się, że to rozczarowanie odgrywa pewną role. Że Polacy zawiedli po prostu.
5. Powstanie w getcie pełniło również rolę widowiska. Coś w rodzaju paschalnego
widowiska. Ludzie wychodzili z kościoła i szli pod mury getta, żeby zobaczyć,
jak płoną domy. Pod gettem komentarze były najróżniejsze. A najczęściej słychać
było wtedy na ulicy warszawskiej, że "Żydki się palą", "Żydki się smażą", "Pluskwy
się palą".
Byli również ludzie niezwykle przyzwoici, współczujący i solidaryzujący się i pomagający.
Ale ich było niewielu, a atmosfera ulicy była inna.
6. Ilość Sprawiedliwych. W Polsce było najwięcej Żydów i gdyby zastosować
proporcje ilu Sprawiedliwych wypada na jednego Żyda, to Polska nie wyglądałaby
najlepiej.
7. Sfera niejasności, podłości i bohaterstwa, poświęcenia i odwagi była wszędzie.
Znieczulica i ogólny negatywny stosunek do Żydów nie był tylko domena Polaków.
W tym zakresie Polacy nie byli ani lepsi, ani gorsi od innych nacji.
8. To, że prezydent Kwaśniewski powiedział w Jedwabnem "przepraszam", było
niezwykle. Czuję za to wielki, wielki szacunek dla prezydenta Kwaśniewskiego.
To rzeczywiście było potrzebne. Polska weszła na ta drogę, a potem się zatrzymała
na chwile i teraz sobie stoi. Ale być może za jakiś czas znowu zrobimy krok do
przodu.
9. Czy warszawiacy w trakcie powstania w getcie mogli zrobić więcej? "Nie. Nie
mogli zrobić. Nie wiem, czy to było możliwe. To jest takie dywagowanie… Tak
było po prostu.
10. Ludzie się nie uczą i zło jest pokusą, której jest trudno się oprzeć. Ze
złem można wałczyć na rożne sposoby. Czasami wystarczy zwykła przyzwoitość.
11. Fałszujemy historie na rożne sposoby. Ocieniamy ją, zmieniamy proporcje.
Tak. Troszeczkę ją fałszujemy. Przykład z dzisiejszego dnia. W jednym z
przemówień pod pomnikiem Bohaterów Getta Warszawskiego okazało się, że nie
można powiedzieć o Żydach nie mówiąc jednocześnie o Sprawiedliwych. Żydzi nie
istnieją bez Polaków. Jeżeli to są Żydzi, to na pewno polscy Żydzi. Tak jakby
nie można było przez 10 minut powiedzieć tylko o Żydach nie mówiąc przy tej
okazji o Polakach i nie mówiąc o Sprawiedliwych. To jest fałszowanie, bo Żydzi naprawdę
byli nieprawdopodobnie osamotnieni w czasie powstania w getcie warszawskim.
Byli oczywiście Sprawiedliwi, którym należy się cześć i szacunek. I których,
jak powtarzam, było bardzo niewielu. I trywializowanie ich bohaterstwa i ich
odwagi jest również rodzajem fałszowaniem historii.
Sprawianie wrażenia, że wszyscy Polacy byli gotowi pomagać jest fałszowaniem
historii.
12. Ludzie się nie uczą, a całe to cierpienie Holokaustu poszło na marne.
Alex Wieseltier
Kwiecień 2023
https://tvn24.pl/go/programy,7/kropka-nad-i--odcinki,11419/odcinek-1353,S00E1353,1047606?