Hiszpańska Inkwizycja?
Hiszpańska Inkwizycja?
31 marca 1492 roku
Izabella Kastylijska i Ferdynand Aragoński wydali Dekret Alhambry, edykt
nakazujący wydalenie praktykujących Żydów z Kastylii i Aragonii oraz innych
terytoriów i posiadłości.
Na długo przed 31 lipca 1492 roku Hiszpania była miejscem masowych aktów
przemocy religijnej – masakr, przymusowych nawróceń, tortur inkwizycyjnych i
wypędzeń.
Od XIII do XVI wieku kraje europejskie wypędzały Żydów ze swoich terytoriów co
najmniej piętnaście razy. Przed wypędzeniem z Hiszpanii Żydzi zostali wypędzeni
z Anglii w 1290 roku, kilkakrotnie z Francji między 1182 a 1354 rokiem oraz z
niektórych państw niemieckich. Po wypędzeniu z Hiszpanii nastąpiło co najmniej
pięć wypędzeń z innych krajów europejskich, ale wygnanie Żydów z Hiszpanii było
zarówno największym tego rodzaju, jak i oficjalnie najdłużej trwającym w
historii Europy Zachodniej.
Formalny zakaz wjazdu Żydów do
Hiszpanii został symbolicznie zniesiony 16 grudnia 1968 roku, kiedy to reżim Francisco
Franco odwołał Dekret Alhambry z 1492 roku. Był to ważny krok po Soborze
Watykańskim II i ustawach o wolności religijnej, które pozwoliły Żydom otwarcie
praktykować swoją wiarę w Hiszpanii.
Wygląda jednak na to, że potomkowie Izabelli Kastylijskiej nie bardzo się z tym
zgadzają.
W odbywającym się niedawno w Hiszpanii wyścigu kolarskim Vuelta de Espania
uczestniczyła drużyna Israel-Premier Tech. Tylko jeden z kolarzy był
Izraelczykiem, ale to wystarczyło. Pro palestyński tłum zakłócał jak mógł te
imprezę. Dwa etapy zostały anulowane bo rozjuszony tłum zdemolował osłony
oddzielające widzów od jezdni powodując niebezpieczeństwo poważnych wypadków
wśród kolarzy i widzów. Protestujący motłoch wdarł się także na metę końcowego
etapu, uniemożliwiając uroczyste zakończenie tej imprezy. Wszystko to z powodu
uczestnictwa izraelskiej drużyny.
Myślicie, że to pojedynczy wypadek? Nic bardziej błędnego. W Sestao, w baskijskim
turnieju szachowym, miało brać udział 7 izraelskich szachistów. Baskijscy
organizatorzy turnieju, bez konsultacji z FIDE, poinformowali zawodników, że
nie będą mogli występować pod flagą narodową, powołując się na konflikt w
Strefie Gazy i wyrażając solidarność z Palestyńczykami. Lokalne stowarzyszenia
zaplanowały wiece w Sestao na rzecz Palestyńczyków, co klub również przyjął z
zadowoleniem.
No dobrze, powiecie, ale to byli tylko ci, którzy wyrażają swoją prywatną
opinię. Niestety nie.
Premier Hiszpanii, Pedro Sanchez, wyraził poparcie dla pro palestyńskiego
tłumu, który zakłócił sztandarową imprezę kolarska w Hiszpanii.
Mało tego, Pedro Sánchez zaapelował w poniedziałek o wykluczenie Izraela z
międzynarodowych zawodów sportowych na czas wojny w Strefie Gazy, porównując
działania Izraela w gazie do rosyjskiej inwazji w Ukrainie. Sanchez powiedział:
"Dopóki barbarzyństwo trwa, Izrael nie może wykorzystywać wydarzeń
międzynarodowych do wybielania swojej obecności". Wyraził się również, że
Hiszpania, tak jak Irlandia i Holandia, powinna wycofać się z konkursu
Eurowizji, jeżeli ten nie wykluczy Izraela.
No dobrze, powiecie, ale to chodzi o Izraelczyków, nie Żydów. Chyba
zapomnieliście o napadach na synagogi i Żydów w Ameryce i Francji. Nie tak
dawno, jak wczoraj przed żydowską szkolą dla dzieci w Sztokholmie, kiedy te małe
żydowskie dzieci wychodziły ze szkoły, pro palestyńscy demonstranci stali przed
szkolą z hasłami i krzyczeli że " Alla barn er lika värda" (Wszystkie dzieci są
tak samo ważne). Pewnie to nie dotyczyło tych dzieci, do których to krzyczano.
I pewnie nie dotyczyło to Kfira i Ariela Bebas, porwanych i uduszonych przez
hamasowskich zbirów w Gazie.
Tak się zaczęło w latach trzydziestych. Tyle tylko, że wtedy rej wodzili
naziści. Teraz rej wodza kibole, lewacy i uniwersyteckie niedouki, które teraz
maja okazje na wylanie swoich frustracji na popularnego kozła ofiarnego –
Żydów.