Henry W. Longfellow 4

2024-08-04

Płatki Śniegu
Henry Wadsworth Longfellow

Z rozchełstanego Nieba parnasu,
Z fałdów obłoków, z jego szat zmiętych
Ponad nagością pożółkłych lasów,
Nad połaciami pól nie zżętych
Miękka i cicha, powolna gromada
Płatków śniegu spada.

Nawet gdy nasze obłoczne marzenia się stają
Nagle jakiejś boskiej postaci zarysem,
Nawet gdy stroskane serca mają,
Białej spowiedzi oblicze,
Stroskane niebo odsłania
Smutku swego doznania.

To nieboskłonu jest poemacik,
Powoli w cichych dźwiękach nagrany;
To jego sekret rozpaczy,
Długo w chmurnej czeluści trzymany,
Wyszeptany teraz i ujawniony
W ciemny las i na polne zagony.

..........................................................................................

Snowflakes

Out of the bosom of the Air,
Out of the cloud-folds of her garments shaken,
Over the woodlands brown and bare,
Over the harvest-fields forsaken,
Silent, and soft, and slow
Descends the snow.

Even as our cloudy fancies take
Suddenly shape in some divine expression,
Even as the troubled heart doth make
In the white countenance confession,
The troubled sky reveals
The grief it feels.

This is the poem of the air,
Slowly in silent syllables recorded;
This is the secret of despair,
Long in its cloudy bosom hoarded,
Now whispered and revealed
To wood and field.

Alex Wieseltier - Uredte tanker
Alle rettigheder forbeholdes 2019
Drevet af Webnode Cookies
Lav din egen hjemmeside gratis! Dette websted blev lavet med Webnode. Opret dit eget gratis i dag! Kom i gang