Dobra rada
Dobra rada
Rabin w środku modlitwy w synagodze zauważa wśród
modlących się mężczyznę, który wygląda na bardzo zdruzgotanego. Dlatego po
skończonej modlitwie podchodzi do niego i pyta się go, dlaczego on wygląda tak
nieszczęśliwie i co go trapi, bo być może on, rabin, będzie mógł mu pomóc.
Młody człowiek zwierza mu się, że próbuje sobie znaleźć żonę przez Internet. I
za każdym razem jak znajduje kobietę, którą mógłby pokochać i przedstawia ją w
domu, to żadna się jego matce nie podoba. Na to rabin powiada, że jest nowy
portal randkowy na Internecie, który ma świetne filtry do wyboru osobistych
cech, to może tam znajdzie kogoś, kto ma wiele wspólnego z jego matką. Te same
upodobania, zainteresowania, uprzedzenia i hobby. Młody człowiek dziękuje
rabinowi za link do tej strony i umawiają się, że on powie rabinowi jak poszło.
Trzy tygodnie później ten młody człowiek pojawia się znów w synagodze i wygląda
na jeszcze bardziej nieszczęśliwego. Rabin pyta się go co się stało, bo on
wygląda na jeszcze bardziej przybitego niż wtedy, kiedy rabin dał mu, jak
sądził, dobrą radę.
Na to młody człowiek, że rada była rzeczywiście
dobra. Bo znalazł dziewczynę, która była bardzo podobna do jego matki. Nie
tylko ze wspólnych zainteresowań, ale nawet ze sposobu mówienia.
I nawet
gotowała jak jego matka.
Nieszczęście polega na tym, że jak ją
przedstawił w domu, to jego ojciec nie może jej znieść!