Dlaczego niektórzy ludzie nie lubią Izraela?
Dlaczego niektórzy ludzie
nie lubią Izraela?
Yan Nasonov, Izrael (publikowane w Quora.com)
Dlaczego tak wielu ludzi
jest przeciwko Izraelowi?
Myślę, że głównie z powodu tego, że Izrael zaprzecza
podstawowym / fundamentalnym poglądom wyznawanych przez wielu ludzi. Zbiorowe
myślenie jest również bardzo silne wśród większości grup antyizraelskich, co
intensyfikuje nastroje antyizraelskie nawet wśród osób, które osobiście nie
mają nic przeciwko Izraelowi.
Nie będę mówił o każdym rodzaju tych grup ani o ich opiniach,
wiec spróbuję to uogólnić i bardzo uprościć! Oczywiście opinie, które tu
przedstawię, nie są podzielane przez wszystkich członków grup, o których będę
mówił. Rzeczywistość jest bardziej niuansowania, ale uogólnienie jest
konieczne, dla oddania ogólnego obrazu. Skoncentruję się na trzech typowych
grupach antyizraelskich.
Lewica Zachodnia: Lewicowcy zachodni, a zwłaszcza europejscy, są święcie przekonani, że:
Polityczne poglądy są
powiązane z intelektem, tj. lewicowcy są bardziej inteligentni, niż prawicowcy.
Nacjonalizm jest zły.
Kapitalizm jest zły.
Słabszy ma zawsze rację.
Izrael jest kolonią europejską, a Izraelczycy powinni być
dokładnie tacy jak Europejczycy.
Izrael poprzez swoje
istnienie burzy pierwsze założenie: jego populacja jest wyraźnie prawicowa, a
jednocześnie wysoce inteligentna.
Jest także krajem nacjonalistycznym, który z biegiem lat stał
się coraz bardziej kapitalistyczny. Lewicowcy szczególnie nie znoszą aspektu
nacjonalistycznego, ponieważ rdzeniem lewicowej myśli od ponad 100 lat było
przekonanie, że państwa narodowe są złe. Izrael (i Żydzi) można uważać za
naród, który wprowadził ideę państwa narodowego tysiące lat temu (nie jestem
pewien, czy tak jest, ale jest to powszechna opinia) i nadal uosabia tę
koncepcję do dziś.
Lewicowcy na Zachodzie nie mogą również poprzeć silniejszej
strony w żadnym konflikcie, bo ich podstawowym poglądem jest, że słabszy ma
zawsze rację. Dlatego właśnie europejska lewica poparła Izrael przed wojną
sześciodniową 1967 r. i na ogół przestała go popierać, kiedy... „nagle” Izrael
zmienił się z biednego i słabego do bogaty i silny. Oczywiście, jeżeli usuniesz
z tego równania państwa arabskie i porównasz go tylko z Palestyńczykami.
Przynajmniej tak widzieli to lewicowi europejscy i nadal tak widzą do dzisiaj.
I na koniec: Wielu lewicowców europejskich naprawdę wierzy,
że Izrael jest kolonią europejską i ten fakt, który dla tych ludzi z samej
definicji jest czymś negatywnym, prowadzi do innego aspektu: Europejczycy
oczekują, że Izrael będzie postępował dokładnie tak, jak oni sądzą, postąpiłaby
w podobnej sytuacji Europa (tak zostało to otwarcie stwierdzone przez wielu
europejskich dygnitarzy). I tu mamy problem, ponieważ jeśli postrzegasz Izrael
jako potęgę kolonialną i wierzysz, że powinien on zachowywać się, jak Europa
zrobiła ze swoimi koloniami (tj. porzucić je i powrócić do Europy), wówczas
staje się niepojęte, że Izraelczycy chcą zostać i nie chcą pójść gdzie indziej.
Dużą winę w tym ponosi antysemityzm i Holokaust. Większość
lewicowców w Europie nie jest antysemicka, ale wierzy w niektóre specyficzne
antysemickie mity. Oni chcą także udowodnić, że Żydzi popełniają różne
okrucieństw (nawet jeśli jest to całkowicie fałszywe), rozgrzeszając się tym,
co zrobiono poprzednio Żydom.
Zachodnia skrajna prawica:
Znaczna część zachodniej skrajnej prawicy w rzeczywistości
nie jest antyizraelska, ale ci, którzy są z reguły antysemitami, po prostu
uważają, że Żydzi są gorsi od białych. I są też niezadowoleni, że Żydów uważa
się za „białych” (zwłaszcza w USA).
Niektóre kraje arabskie /
muzułmańskie:
(mówiąc głównie o krajach MENA, nie o Azji Środkowej
czy Albanii itp.)
Antysemityzm jest bardzo
silny w wielu z tych krajów (na przykład 93% Palestyńczyków ma antysemickie
przekonania, a w Iraku 92%: źródło — ADL GLOBAL 100: Indeks antysemityzmu) i
wielu z nich uważa się, że protokoły „Mędrców Syjonu” są prawdą. Jednak traktowanie
ich nienawiści do Izraela jako prostego antysemityzmu powoduje utratę szerszej
perspektywy.
To oczywiste, że oni identyfikują się z innymi Arabami /
muzułmanami w historycznych i bieżących konfliktach z Izraelem, bez względu na
to, która strona ma rację.
Ale to sięga nawet głębiej, do podstawy ich systemu
pojmowania.
Podobnie jak europejscy lewacy, większość ludzi w tych
krajach naprawdę wierzy, że Izrael jest okupantem kolonialnym w Europie, a nie
rdzenną ludnością powracającą do swojej ziemi. To jednak nie wszystko: fakt, że
Izraelowi udało się odnieść większy sukces pod względem gospodarczym, naukowym
i wojskowym niż którykolwiek z tych krajów oraz że Żydzi i Izrael nie mają
zamiaru się wynieść, całkowicie burzy ich pogląd na świat.
Można by się spodziewać, że kolonialny twór we wrogo
nastawionym regionie po prostu się rozpadnie i zniknie, tak jak to
się stało z prawdziwymi potęgami kolonialnymi.
W zasadzie odpowiada to temu, co napisałem w sekcji
dotyczącej lewicy europejskiej, ale w świecie muzułmańskim jest to zakorzenione
znacznie głębiej, ponieważ Europa sama odnosi sukcesy, więc zazdrość jest tam
niewielkim czynnikiem, czego nie można powiedzieć o świecie muzułmańskim.
(polskie tłumaczenie Alex Wieseltier)