Heinrich Heine
Heinrich Heine
Ku pamięci
Żadnych modłów nie
zaśpiewa
Ni Kadyszu nie odmówi
Nieśpiewana, niemówiona
Cisza będzie w dniu, gdy skonam.
Może w inny jakiś dzień
Jasny, swej piękności wart
Ma Matylda pójdzie sobie
Wraz z Pauliną na Montmartre.
I z nieśmiertelników
wieńcem
Mój ubierać będzie grób
Westchnie nad biednym młodzieńcem
Ze łzą w oku i bez słów.
Szkoda, jam przy raju wrót
I nie mogę miłej mojej
Ofiarować ławki chłód;
Ach! Zmęczona ledwie stoi.
Pulchne dziecko, słodkość
samo
Do dom iść droga daleka;
Obok, za żelazną bramą
Już dorożka na Cię czeka.
Gedächtnisfeier
Keine Messe wird man singen,
Keinen Kadosch wird man sagen,
Nichts gesagt und nichts gesungen
Wird an meinen Sterbetagen.
Doch vielleicht an solchem Tage,
Wenn das Wetter schön und milde,
Geht spazieren auf Montmartre
Mit Paulinen Frau Mathilde.
Mit dem Kranz von Immortellen
Kommt sie, mir das Grab zu schmücken,
Und sie seufzet: »Pauvre homme!«
Feuchte Wehmut in den Blicken.
Leider wohn ich
viel zu hoch,
Und ich habe meiner Süßen
Keinen Stuhl hier anzubieten;
Ach! sie schwankt mit müden Füßen.
Süßes, dickes
Kind, du darfst
Nicht zu Fuß nach Hause gehen;
An dem Barrieregitter
Siehst du die Fiaker stehen.
Polskie tłumaczenie Alex
Wieseltier
Maj 2020