Co Izrael ma do powiedzenia
Co Izrael ma do powiedzenia w odpowiedzi na ponad 20 niezależnych ekspertów
ONZ ostrzegających przed "zagładą" Palestyńczyków w Strefie Gazy?
Vladimir Schumacher, 9 maja. Quora
Kiedy międzynarodowa organizacja, otwarcie
wspierająca muzułmański terroryzm, powołuje "komisję ekspertów", to wynik jest
absolutnie do przewidzenia.
Wystarczy powiedzieć, że jedną z tych "ekspertek" jest Francesca Albanese,
która nadużyła swojego mandatu ONZ, by szerzyć antysemityzm i propagandę
Hamasu. Albanes została potępiona przez Francję, Niemcy, Kanadę, USA i różne
organizacje za szerzenie jawnego antysemityzmu, jak to ujawniono w
60-stronicowym raporcie UN Watch, dokumentującym jej nadużycia i niewłaściwe
podejście.
A teraz kilka słów o samej ONZ.
"Misja humanitarna" ONZ, UNRWA, zatrudnia setki terrorystów Hamasu w Strefie
Gazy.
"Siły pokojowe" ONZ bronią Hezbollahu w Libanie.
Sekretarz generalny ONZ bez ogródek kłamie światu o "izraelskich okrucieństwach"
i nigdy nie potępia Hamasu za masakrę, której się ten dopuścił.
ONZ odmawia uznania Hamasu za organizację terrorystyczną, mimo że większość
cywilizowanych państw za taką go uznało.
ONZ wybiera Islamski Reżim Iranu, zabijający kobiety, za nienoszenie hidżabu,
na przewodniczącego Forum Społecznego Rady Praw Człowieka ONZ.
ONZ, będąc całkowicie bezużyteczną i całkowicie skorumpowaną organizacją, przez
cały czas swojego istnienia nie zapobiegła ani nie powstrzymała żadnego
konfliktu na świecie.
ONZ jest zdominowana przez państwa marksistowskie i muzułmańskie (razem z
zależnymi od ich ropy wasalami) i reprezentuje tylko ich poglądy w polityce
globalnej.
Muzułmańskie autokracje, monarchie i teokracje, wraz z afrykańskimi i
socjalistycznymi dyktaturami, które stanowią większość w ONZ, rządzą faktycznie
światem, cynicznie wykorzystując demokratyczne zasady, które we własnych
krajach odrzucają.
Coś tu naprawdę idzie nie tak.
Wystarczy spojrzeć na kraje rządzone przez muzułmanów, dyktatury lub
socjalistów, aby zrozumieć, że są to najgorsze systemy społeczne, jakie można
sobie wyobrazić.
Jak więc mogą one odnieść sukces w kierowaniu sprawami międzynarodowymi?
I czy to normalne, że gdy afrykańskie zadupie dzieli się na dwa afrykańskie
zadupia, to mają one dwa głosy przeciwko jednemu głosowi USA w Zgromadzeniu
Ogólnym?
Jedynym zadaniem, z którym radzi sobie ONZ, jest zapewnianie dobrze płatnych
posad niekompetentnym ludziom.
Najwyższy czas zdemontować to szambo, tak jak zrobiono to z Ligą Narodów i
stworzyć nowy sojusz, który nie będzie lizał tyłka dyktatorom, dżihadzistom i
bandytom w garniturach.
Sojusz, który nie pozwoli, by reżimy, które aresztują dziennikarzy, kamienują
kobiety, uczą dzieci nienawiści i pogardy dla praw człowieka, zdominowały
globalną agendę.
Niech zgniją we własnych porażkach, zamiast udawać pierwsze skrzypce w
globalnej polityce.
Polskie tłumaczenie Alex Wieseltier