Jakow
Przychodzi Jakow do Rabina i zaczyna się skarżyć:
"Rebe, ledwo się urodziłem, a już nieszczęście! Zmarła moja matka.
A jak gdyby tego było mało, to jak byłem dzieckiem, to nam się dom spalił...
Więc ruszyliśmy z ojcem przed siebie i tułaliśmy się od wioski do wioski, od miasta do miasta przez dziesięć lat.
A kiedy wreszcie...